- Najważniejszą kwestią dla Elbląga w najbliższym czasie jest w mojej ocenie uruchomienie portu morskiego. Dzisiaj wiemy, że tor wodny będzie pogłębiony od przyszłego roku, co zapowiedział premier Donald Tusk. Rząd przyznaje się do swojego toru i go pogłębi. Czekamy na to z utęsknieniem, żeby móc maksymalnie korzystać z możliwości portu morskiego w Elblągu. Co to znaczy dla przeciętnego mieszkańca? Komunalna spółka będzie zarabiała pieniądze i będzie mogła je przeznaczać na różne dziedziny życia w naszym mieście, np. na kulturę, na sport – mówił Michał Missan, pytany przez dziennikarzy na briefingu prasowym, który odbył się tuż po wyborczej konwencji w Bibliotece Elbląskiej.
Tylko Elbląg
Wcześniej w obecności wszystkich kandydatów na radnych oraz posłanki Elżbiety Gelert i posła oraz wiceministra funduszy regionalnych Jacka Protasa (i szefa KO w regionie) zaprezentował trzy pierwsze punkty swojego programu wyborczego i hasło kampanii „Tylko Elbląg”.
- Hasło „Tylko Elbląg” będzie mi przyświecało nie tylko przez najbliższe tygodnie, ale przyświeca mi od dawna i będzie przyświecało zawsze. „Tylko Elbląg”, bo będziemy działali tak, by tylko Elbląg na tym korzystał. Nasze hasło mieści wszystkich, którzy chcą dobrze dla naszego miasta – mówił Michał Missan. – Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że nie obiecuję gruszek czy innych owoców – wiecie co mam na myśli – na wierzbie. Twardo stąpam po ziemi i jak coś obiecuję, to dotrzymuję słowa. Wiem też, że mimo że mam doświadczenie samorządowe, doktorat nauk społecznych i to że zarządzałem dużymi zespołami wspaniałych ludzi, to nie jest klucz do sukcesu. Jest nim głos elblążan, na który bardzo liczę. Dlatego pierwszy z moich konkretów, który chciałbym ogłosić, jest – w celu konsultacji wszystkich najważniejszych tematów w mieście – utworzę w Urzędzie Miejskim biuro konsultacji społecznych. Dedykowane tylko w tym celu, by mieszkańcy mogli się wypowiedzieć w różnych ważnych dla Elbląga sprawach – mówił, dodając że pierwsze konsultacje, jeśli zostanie prezydentem, będą dotyczyć komunikacji miejskiej.
Wyborczych obietnic, jak się wyraził kandydat KO – konkretów – ma być w jego kampanii około 20. Dzisiaj oprócz konsultacji społecznych wśród wśród zapowiedzi znalazła się sprawa dofinansowania z programu Polska Wschodnia modernizacji torowisk i zakup taboru tramwajowego (to ma być około 150 mln zł), uruchomienie w pełnym wymiarze portu morskiego, przywrócenie w mieście pogotowia stomatologicznego, którego działalność ma być dofinansowana z budżetu miasta, a także utworzenie Karty Mieszkańca, dzięki której elblążanie mają mieć zniżki w miejskich instytucjach m.in. sportu i kultury oraz lokalnych firmach, które przystąpią do programu.
Zapytaliśmy Michała Missana, jak odnosi się do wyborczych obietnic kandydata PiS Andrzeja Śliwki, który zapowiada bezpłatną komunikacją miejską, bezpłatną strefę płatnego parkowania i budowę nowego stadionu w Elblągu.
– Jestem pierwszy do tego, żeby zrobić bezpłatną komunikację miejską i bezpłatną strefę płatnego parkowania, ale dzisiaj nie chcę znęcać nad tymi propozycjami, zostawiam to sobie na debatę. Dzisiaj chciałbym się skupić na moich konkretach. Żeby odpowiedzieć na obietnice wszystkich kandydatów, którzy pokazali do tej pory program, to chciałbym znać miejsce, w którym stoi tej sejfik i mieć do niego klucze, by na to wszystko wystarczyło – odpowiedział Michał Missan.
Dodał, że jest otwarty na dyskusję ze środowiskiem piłkarskim w sprawie stadionu. – Chciałem tylko przypomnieć, że przed wyborami parlamentarnymi kandydat, który dzisiaj o tym mówi obiecywał, że jeśli złożymy wniosek (w sprawie stadonu – red.), to z ministrem Bortniczukiem (ministrem sportu za czasów rządów PiS – red.) przyznają nam dofinansowanie. Ani widu, ani słychu po tych pieniądzach, PiS już nie rządzi. Chciałem też przypomnieć, że w 2013 roku to prezydent z PiS-u zrezygnował z dotacji na ten stadion i tyle są warte obietnice kandydatów z PiS-u – odpowiedział.
"Jestem zupełnie inną osobą"
Jak kandydat KO odnosi się z kolei do opinii, że jako wiceprezydent firmował politykę obecnego prezydenta Witolda Wróblewskiego i wyborcy mogą go traktować jako kontynuatora tej polityki?
- Prezydent w mieście jest jeden. Prezydent Wróblewski do tej pory był moim szefem, byliśmy razem w koalicji i ostateczne decyzje zawsze podejmuje prezydent. Jeśli ja je będę podejmował, to będą takie, które bardziej do mnie pasują. Jestem człowiekiem, który jest otwarty na rozmowy ze środowiskami i taką prezydenturę widzę. Wiem, że przeciwnicy będą mi przypisywać zasługi, te które są dobrze postrzegane i gorzej, obecnego prezydenta, ale ja Państwu mówię, że jestem zupełnie inną osobą, mam wizję rozwoju miasta, wiem jak ma to wyglądać, jak rozmawiać z mieszkańcami i chciałbym - o ile zostanę prezydentem, by na końcu mojej kadencji elblążanie dobrze mówili o Elblągu. Odwrotnie niż jest dzisiaj – stwierdził Michał Missan.