Złote dla wytrwałych

1
04.12.2003
Złote dla wytrwałych
Marszałkowie – pomorski i warmińsko – mazurski oraz elbląski poseł zabiegają o wpisanie potrzeb Żuław na listę programów finansowanych przez rząd. Czy im się to uda?
O konieczności podjęcia na rzecz podzielonych reformą administracyjną Żuław wspólnych działań przez oba samorządy mówi się od pięciu lat. Jeszcze dłużej mówi się o pieniądzach, jakie są potrzebne do ochrony przed powodzią. O ile w ciągu dwóch ostatnich lat sporo pieniędzy udało się uzyskać (m.in. miliony z Europejskiego Banku Inwestycyjnego – red.), o tyle wspólne zaangażowanie władz pomorskich i warmińsko – mazurskich pozostawiały wiele do życzenia. Tym cenniejsze są podejmowane od kilku miesięcy próby współpracy. Przypomnijmy, we wrześniu marszałkowie: Jan Kozłowski i Andrzej Ryński oraz poseł Witold Gintowt - Dziewałtowski przekazali wicepremierowi Jerzemu Hausnerowi „Program ochrony przeciwpowodziowej Żuław do roku 2010”. Wczoraj miało miejsce kolejne spotkanie z przedstawicielami ministerstwa gospodarki i pracy. Jak informuje Wojciech Szalkiewicz z Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie, mowa była o sposobach sfinansowania melioracyjnych inwestycji – o tym, byłby to jeden, wsparty gwarancjami państwa ponadregionalny program, który będzie podstawą do ubiegania się o pieniądze z funduszy Unii Europejskiej, czy też każde z województw na własną rękę program dla Żuław będzie musiało napisać. - Działania na rzecz znalezienia pieniędzy na ochronę Żuław będą kontynuowane aż do skutku - zapewnia Wojciech Szalkiewicz. Stan urządzeń melioracyjnych będzie także jednym z tematów jutrzejszej sesji Rady Powiatu elbląskiego. *** W granicach województwa warmińsko - mazurskiego znajduje się około 33 tysięcy hektarów - niecałe 20 procent z liczących w sumie 137,5 tysiąca hektarów - Żuław. W okolicach Elbląga znajduje się jednak prawie połowa wszystkich żuławskich urządzeń melioracyjnych i przeciwpowodziowych. Nie od dziś znany jest ich zły stan. Z zapisów programu ochrony Żuław wynika, że aby było bezpieczniej, potrzebna jest regulacja 73 z 200 kilometrów rzek, udrożnienie ponad 200 z 1020 kilometrów kanałów, naprawa prawie połowy z 404 kilometrów wałów przeciwpowodziowych, modernizacja 14 z 49 stacji pomp oraz 2 z 8 budowli hydrotechnicznych. To są tylko najpotrzebniejsze działania - potrzeba na nie około 120 milionów złotych.
Joanna Torsh

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Czy poza stanem urządzeń melioracyjnych będzie także mowa o zabytkach architektury:kościołach, wiatrakach i domach podcieniowych itd. Ochrona przeciwpowodziowa jest b.ważna ale to nie wszystko.
MARECKI (2005.03.30)

info

0  
  0