Wstrząśnięci, ale nie zmieszani

11
22.09.2004
Rozmowa z dr Marią Kasprzycką, archeologiem i geologiem, specjalistką od geologii stratygraficznej i geologii morza.
Z doniesień agencji prasowych wynika, że wstrząsy tektoniczne, jakie odczuli wczoraj mieszkańcy obwodu kalinigradzkiego i północy Polski były pochodzenia naturalnego. Wiele osób wątpi jednak w te wyjaśnienia… Wszystko wskazuje na to, że wstrząsów nie wywołała działalność człowieka. Świadczy o tym choćby czas ich trwania - wstrząs spowodowany wybuchem jest jeden i zazwyczaj trwa bardzo krótko. Trzy wstrząsy to klasyczny, modelowy objaw naturalnych ruchów skorupy ziemskiej. Sądzę więc, że nie ma powodów do obaw i przypuszczeń, że przyczyną był jakiś podziemny wybuch czy nielegalne próby jądrowe. Jaki jest mechanizm tego rodzaju zjawisk? W głębi Ziemi cały czas coś się dzieje - w płynnej masie jądra Ziemi jedne fragmenty skał się pogrążają, a inne wynurzają. Bardzo niestabilna pod tym względem jest np. Skandynawia. Tam wstrząsy występują regularnie i zdarza się, że są dość mocne. Do niedawna wielu sejsmologów przypuszczało, że skały poruszają się tam tylko w górę lub w dół. Okazało się jednak, że skały poruszają się nie tylko w pionie, lecz także w poziomie – że występują tzw. naprężenia boczne. Można to sobie łatwo wyobrazić: proces, o którym mówię, przypomina wyjmowanie lub wkładanie do budyniu truskawek czy herbatników. Poza tym, to, co dzieje się na Półwyspie Skandynawskim, ma wpływ także na sąsiednie tereny. Wstrząsy, jakich doświadczyliśmy wczoraj, nie są niczym nowym i zaskakującym. Część Europy, w której żyjemy, czyli tzw. Platforma Wschodnioeuropejska, jest stosunkowo stabilna, ale np. w okolicach Litwy i obwodu kaliningradzkiego zlokalizowano obszar o słabszej litosferze. Teren ten nie jest jeszcze wystarczająco przebadany, polscy specjaliści od tektoniki nie mają wiarygodnych pomiarów tzw. naprężeń z tego obszaru, dlatego też nie są w stanie w pełni zinterpretować tego, co stało się u nas. Dane, jakie zanotowano wczoraj pozwolą, mam nadzieję, wypełnić tę lukę. Inna sprawa, że jeśli sięgnie się do źródeł historycznych, okazuje się, że podobne wstrząsy zdarzały się w przeszłości średnio raz na 100 lat. Ponieważ tym razem nastąpiły już tzw. wstrząsy główne, czyli główne przesunięcia w litosferze, pozostałe elementy litosfery powinny się dostosować do tego nowego układu skał. W najbliższym czasie mogą zatem, gdzieniegdzie, wystąpić kolejne, ale już znacznie słabsze przesunięcia i kiedy już to wszystko się ułoży, możemy przypuszczać, że przez następny wiek będzie panował zupełny spokój. Czy jednak jesteśmy przygotowani na ewentualną powtórkę tego, co zdarzyło się wczoraj? Pytanie: czy w ogóle powinniśmy być na to przygotowani? To jest ten sam problem, jak z niespodziewanymi wielkimi powodziami. Wydaje się, że nie można podporządkowywać całej gospodarki bardzo szczególnym i rzadko spotykanym zjawiskom. Dlatego, generalnie, nie buduje się zabezpieczeń przed wodą o wysokości, która się zdarza raz na tysiąc lat… Trudno sobie wyobrazić, by projektując i stawiając w naszym regionie budynki zakładano, że może się zdarzyć trzęsienie ziemi w skali 7 czy 8 stopni w skali Richtera, bo nie ma to sensu. Powodów do strachu czy paniki nie ma? W żadnym wypadku. Do tej pory nic nie wskazuje na to, żebyśmy mogli obawiać się powtórki tego, co przeżyliśmy wczoraj. Geologia tego obszaru jest dość dobrze rozpoznana. Procesy, które spowodowały wczorajsze wstrząsy, są znane i od czasu do czasu muszą zajść. Nie są to jednak procesy gwałtowne. Myślę, że całą sprawę powinniśmy potraktować jako jeszcze jedną oznakę tego, że żyjemy w ciekawych czasach.
Rozmawiała Joanna Torsh

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

uffff no to sie troszke uspokoiłem :)))
KAKTUS PROWOKATOR (2004.09.23)

info

0  
  0
"Teren ten nie jest jeszcze wystarczająco przebadany" + "Geologia tego obszaru jest dość dobrze rozpoznana" ... to nie wiedza ale wiedza... A moze to byl atak terrorystyczny? .... a moze niemcy to przygotowali by wysiedlic w sposob naturalny "ziemie odzyskane" ... a moze to byla zbiorowa halucynacja? ... a moze to nie ruscy tylko polacy testuja bron jadrowa z planem zawladniecia nad swiatem ? :P
ja to ja (2004.09.23)

info

0  
  0
Czy ktoś zna jakąkolwiek publikację, w której byłoby napisane cokolwiek o dawniejszych, historycznych przypadkach trzęsień ziemi w naszym regionie? Jesli tak, to bardzo proszę o jej podanie. Chętnie się dowiem, jak to drzewiej ludzie trzęśli portkami ze strachu przed trzęsieniem ziemi... Bo coś mi się jednak zdaje, że ta informacja jest jednak wyssana z doktorskiego, albo dziennikarskiego palca...
Panzerzug (2004.09.23)

info

0  
  0
Najbliższe od naszego regionu trzęsienia o jakich przeczytałam w fachowej literaturze: W 1572 r. trzęsienie ziemi, któremu towarzyszyła burza, odnotowano w Toruniu. W 1680 r. trzęsienie ziemi, o magnitudzie prawdopodobnie 4,9 i intensywności 7 stopni zniszczyło wiele domów w Warszawie i okolicy. W 1875 r. dość silne (magnituda 3,7, intensywność 5) trzęsienie ziemi nastąpiło w okolicach Hrubieszowa. Niewielkie wstrząsy odnotowano 30 XII 1908 r. w rejonie Gołdapi. Wreszcie, w lutym i marcu roku 1932 w różnych okolicach kraju (Płock, Lubelskie, Podlasie, Góry Świętokrzyskie) miała miejsce cała seria wstrząsów, których magnituda wynosiła ok. 4, zaś intensywność 4 - 6 stopni. Towarzyszyły im intensywne efekty akustyczne i tworzenie się powierzchniowych szczelin w gruncie. Serdecznie pozdrawiam.
ANNA (2004.09.23)

info

0  
  0
Nie jest wstydem nie wiedzieć. Ale hańbą jest negowanie wiedzy specjalistów czy osób dociekających dla nas informacji przez DYLETANTÓW ! Ucz się dziecko pokornie , a jak czegoś nie rozumiesz to pytaj mądrzejszych. I przeproś ! Tego wymaga kultura.
Prawy (2004.09.23)

info

0  
  0
Znów zadrżała ziemia w Polsce - ONET IAR, JP /2004-09-23 11:16:00 Nad ranem na Warmii i Mazurach znowu zadrżała ziemia. Tym razem wstrząsy były dużo słabsze, ale odczuli je niektórzy mieszkańcy Olsztyna i okolic. Jak mówi Paweł Wiejacz z Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk, między godziną 03:00 a 05:00 rano ziemia zatrząsła się 5 razy. Urządzenia pomiarowe zarejestrowały tylko część wstrząsów, bo ich pracę zakłóciło trzęsienie ziemi w Japonii. Paweł Wiejacz zapowiada, że wstrząsy następcze będą się powtarzały. Będą jednak coraz mniejsze i niewyczuwalne dla ludzi. Może się zdarzyć natomiast, że wśród wstrząsów następczych zdarzy się jeden o sile zbliżonej do tych z wtorku. Jak się okazało, wtedy ziemia zatrzęsła się aż pięciokrotnie. Jednak dczuwalne były tylko dwa wstrząsy o sile od 4,5 do 5,5 stopnia w skali Richtera. Trwały około 10 sekund. Epicentrum znajdowało się 40 kilometrów na południowy wschód od Kaliningradu. Wstrząsy mają związek z podnoszeniem się Skandynawii na skutek odciążenia po ustąpieniu lądolodów.
ANNA (2004.09.23)

info

0  
  0
Pani Aniu bardzo dziękuje za ciekawe informacje. Odnośnie do wypowiedzi Prawy-ego, to nie wiem do kogo wznoszony jest ten kielich....Panzerzug tylko pisze, iż wydaje Mu się. Ja również słyszałem, że to trzęsienie ziemi było wyjątkowe i zdarzyło się na tych terenach po około 1000 latach. W świetle powyższego mogły znaleźć się osoby /wśród nich ja również/, u których pojawiło się niedowierzanie. Ale dzięki jeszcze raz za wypowiedź Pani Ani.
egzegeta (2004.09.23)

info

0  
  0
Strona o trzęsieniach ziemi w Polsce: http://www.staff.amu.edu.pl/~sgp/gw/tzpl/gwtzpl.html
gełolog (2004.09.23)

info

0  
  0
Tu Prawy .Moja uwaga kierowana jest do osoby naśmiewającej się z wypowiedzi geologa. Nie mam zamiaru pouczać tych, którzy pouczeń nie potrzebują . I tyle. I dzięki dla Ani. To było ciekawe. Pozdrawiam .
prawy (2004.09.23)

info

0  
  0
Może jesteś i prawy, ale konkretny już nie. Pozdrawiam.
gełolog (2004.09.23)

info

0  
  0