Wracając do korzeni

9
26.07.2005
Do Elbląga przyjechali przedstawiciele rodziny Wiehlerów, która swoje 400-letnie korzenie ma w Elblągu i okolicach i jako jedyna na świecie kultywuje zwyczaje holenderskich Mennonitów.
Krewni co kilka lat organizują zloty rodzinne. W tym roku rodzina Wiehlerów spotkała się w niemieckim Oberwessel koło Koblencji. Na spotkanie przybyło 210 kuzynów i kuzynek z całego świata. Właśnie 50 osób spośród nich postanowiło odwiedzić Elbląg. - Ta rodzina jest związana z grupą Mennonitów amerykańskich, którzy przekazywali w poprzednich latach różne dary dla muzeum elbląskiego - mówi Maria Kasprzycka, dyrektor tej placówki. - Przekazali m.in. Encyklopedię Mennonicką oraz sfinansowali rekonstrukcję radła krzywogrzędzielowego, które teraz jest prezentowane na wystawie etnograficznej. Niesamowite jest to, że zweryfikowanych członków rodziny jest około 600. Ciekawe, że odradzają się takie związki i że dzieje się to tutaj. Mennonici to odłam religii chrześcijańskiej, której wyznawcy na początku XVI wieku, w czasie Reformacji, zostali wypędzeni z Holandii i osiedlili się w rejonie Gdańska, Elbląga i Malborka. Jutro członkowie rodu Wiehlerów spotkają się z prezydentem. Dla muzeum chcą podarować oryginalny katechizm mennonicki wydany w Elblągu w 1837 roku. Do archiwum miejskiego natomiast ma trafić Kronika Rodzinna napisana przez Franka Wiehlera.
R

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Pani doktor M. Kacprzycka nie dodała, że amerykańscy Mennonici (w m.in. w Pensylwanii) znani są dziś jak "Amish-People", popularnie "Amisze". To właśnie dzięki tym niezwykle pracowitym ludziom z dawnych Niderlandów, w okolicy Elbląga od kilkuset lat nie mamy powodzi. A jeszcze w XVII w. znane było powiedzenie: "Lepiej umrzeć z głodu na Wysoczyźnie Elbląskiej, niż utonąć na Żuławach". Dodać także należy, iż Mennonici po roku 1868, gdy w Prusach wprowadzono obowiązek służby wojskowej, zaczęli opuszczać nasze okolice, udając się do Rosji carskiej, a później do Północnej i Południowej Amryki. Ale pani doktor miała prawo tego nie wiedzieć, wszakże jest geologiem.
Korek., (2005.07.26)

info

0  
  0
To nie całkiem prawda - Amiszowie i Mennonici to całkowicie odmienne denominacje chrześcijańskie
Tomek (2005.07.26)

info

0  
  0
TOMEK - zanim coś napiszesz, poczytaj sobie. Na początek np. książki R. Klima, Opitza, Mączaka, Kizika, Bertrama, a na koniec dr. Gerlacha "Rußlend-Mennoniten, ein Volk Unterwegs". Nie pisz bzdur.
Korek., (2005.07.26)

info

0  
  0
Tobie Korek także przydałaby sie jakaś lektura. Słyszałeś może o powodzi w 1888r.?
Panzerzug (2005.07.26)

info

0  
  0
Tak TOMEK - Ty masz rzeczywiście coś z "Panzerzeug" - czyżby zakuty łeb? Wyobraź sobie, że powódź z 25.03.1888 r. (pierwszy dzień Świąt Wielkanocnych) była następstwem przerwania wału Nogatu w Janówku k. Malborka. Powodem przerwania były masy wody wpychane z Wisły do Nogatu k. Białej Góry (Dreiländereck - sagst Dir das etwas?). Dlatego po tej powodzi wybudowano olbrzymią śluzę (obecnie w renowacji) w Białej Górze... jak pozbędziesz się już nieco ociężałości w myśleniu, to pojedź do Malborka. Tam przy Zamku znajduje się kaplica św. Łazarza. na niej jest tabliczka z napisem i poziomem wody z tamtej powodzi. Tylko nie łącz tamego dramatu z nieocenialną pracą Mennonitów...
Korek....tor (2005.07.26)

info

0  
  0
kultura osobista to rowniez umiejetnosc cywilizowanej dyskusji... bez wyzwisk i osobistych atakow jesli ktos ma inne zdanie albo informacje. amisze o tym wiedza, bo sa spolecznoscia demokratyczna.
odkorkujsie (2005.07.26)

info

0  
  0
Przykro mi Tomku, że Twoje obszary niewiedzy w tak podstawowym temacie, są tak rozlegle... Ale nic straconego, na edukację nigdy za późno. A więc zr ób jutro dobry początek i obejrzyj sobie np. Dom Gminy Mennonickiej (dla miasta), który zachował się przy ulicy Garbary. Przejdź następnie dalej, przez Leege Brücke (Most Niski) i zaraz po drugiej stronie zobaczysz d. kościół pomennonicki dla tzw. gminy Ellerwald I Trift, II Trift, III Trift usw. Powodzenia!
Korektor., (2005.07.26)

info

0  
  0
Korek, zejdź ze mnie. Napisałeś bzdurę, że dzięki Mennonitom w okolicach Elbląga od kilkuset lat nie mamy powodzi. Powódź w 1888r. to chyba powódź jak każda inna, a jej skutki dla naszego miasta są widoczne na zdjęciach z tamtego okresu. Nie byłoby żadnej powodzi, gdyby wezbrana woda nie przerwała wałów przeciwpowodziowych. A kto przede wszystkim budował wały przeciwpowodziowe w naszym regionie? Właśnie Mennonici. Tak się składa, że dzięki ich pracy zagrożenie powodziowe znacznie się zmniejszyło, ale na pewno nie zostało wyeliminowane. Pomyśl trochę, zanim zaczniesz się wymądrzać po niemiecku.
Panzerzug (2005.07.27)

info

0  
  0
Zamiast licytowania się, kto ma większego.. jobla na temat poruszony przez to info, może lepiej poczytać.. http://www.umelblag.pl/urzad_m/aktualnosci/gfx01/rodzina_spotkanie/tekst_wiehler.doc
rwel (2005.07.27)

info

0  
  0