Wojskowi nie zgadzają się z poczynaniami administracji portu w Kaliningradzie, zmierzającymi do poszerzenia terminalu portowego w wojennej części portu w Bałtijsku, co przeszkadza w realizacji planów rozwojowych admiralicji, zagraża też – jak stwierdzono - wypełnianiu głównych zadań marynarki wojennej, do jakich należy obrona interesów Federacji Rosyjskiej.
Bałtijsk - największy na Bałtyku port wojenny - ma stać się w niedalekiej przyszłości ważnym punktem łączącym cały obwód kaliningradzki zarówno z Sankt Petersburgiem, jak i portami niemieckimi. Taką decyzję podjął rosyjski rząd i polecił admiralicji przekazać jeden z basenów portowych pod tymczasowe zarządzanie cywilnej administracji portu w Kaliningradzie. Wokół tego basenu ma powstać nowoczesne nabrzeże, mogące obsługiwać zawijające promy pasażerskie, samochodowe, kolejowe oraz jednostki towarowe. Przez najbliższe 15 lat basenem portowym i nabrzeżem mają zarządzać, w myśl postanowienia rządu, cywilne władze poru handlowego. W tym czasie ma powstać w sąsiedniej miejscowości Wostocznyj nowy port pasażersko-towarowy, który przejmie rolę Bałtijska.
W wydanym oświadczeniu dowództwo Floty Bałtyckiej stwierdziło, że protestuje przeciwko samowoli cywili. Poza tym flota posiada nie tylko plan zagospodarowania tych basenów. One po prostu są marynarce wojennej potrzebne.
Od stycznia bieżącego roku do wydzierżawionego nabrzeża marynarki wojennej regularnie przybiją promy, obsługujące nową linię promową z Sankt Petersburga przez Bałtijska do portów w Niemczech. Wraz z rozwojem tej linii coraz więcej jednostek zacznie pływać po tym akwenie.
Obecnie ważną rolę w połączeniu Kaliningradu z Rosją spełnia prom pasażersko- samochodowy "Georg Ost", pływający regularnie (od maja 2003) z Sankt Petersburga. Jeżeli z portu nad Pregołą wypływa przykładowo w poniedziałek wieczorem - to do Sankt Petersburga dociera wieczorem w środę. Po całodobowym postoju w czwartek wyrusza z powrotem na południowe wody Bałtyku, dobijając do nabrzeża kaliningradzkiego portu w sobotę.
Po rozszerzeniu Unii Europejskiej o nowe kraje członkowskie obwód kaliningradzki może stać się samotną wyspą, oddaloną zarówno od Europy, jak i od pozostałej części Rosji. Władze obwodu szukają alternatywnych - przede wszystkim bezwizowych - połączeń komunikacyjnych z innymi rosyjskimi ośrodkami. Jednym z takich rozwiązań jest stworzenie nowoczesnych linii promowych do Sankt Petersburga. Na przeszkodzie nie tyle rozwoju, co stworzenia od podstaw nowej morskiej przeprawy może stanąć stanowczy sprzeciw kierownictwa Floty Bałtyckiej, która obawia się zwiększenia wpływów cywilnych władz.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter