Jak powiedział Janusz Lichacz ze sztabu kryzysowego w elbląskim starostwie powiatowym, w ciągu ostatniej - spokojnej i dość ciepłej - doby woda na rzekach i jeziorze Drużono zaczęła powoli opadać. Niewielkie zatory w odpływie wody były co prawda w Rychlikach i we wsi Mojkowo na rzece Fiszewce, ale udało się je zlikwidować.
Poprawiła się także sytuacja na rzece Elbląg, która odprowadza nagromadzoną w jeziorze i rzekach wodę do Zalewu Wiślanego. Zalew bez problemów przyjmuje wodę i jak powiedział nam Zenon Brewka z Wojewódzkiego Komitetu Przeciwpowodziowego, jest szansa na to, że dzisiaj na rzece Elbląg przestanie obowiązywać alarm przeciwpowodziowy.
Mimo poprawy pogody, wały przeciwpowodziowe na wszystkich rzekach i na Drużnie przez weekend były patrolowane. Do domu powróciła już jednak większość z 300 strażaków, które na pomoc Żuławom przyjechały z sąsiednich województw. Na miejscu przebywała jedynie 37-osobowa kompania odwodowa.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter