Wnyków wiele

4
21.12.2001
Wnyków wiele
Podczas partoli znaleziono kilkadziesiąt miejsc z zastawionymi wnykami
Elbląscy myśliwi, straż leśna, policja i młodzież zakończyli patrole w poszukiwaniu śladów kłusowników w lasach. Znaleziono w sumie kilkadziesiąt różnego rodzaju pułapek na zwierzynę i ptaki.
Leśnicy i młodzież z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kamienicy Elbląskiej przez ostatnie dwa tygodnie patrolowali okolice rezerwatu jeziora Drużno i Elbląga aż po Tolkmicko. Jak mówi łowczy okręgowy, Wińczysław Tylkowski, w tym roku, obok tradycyjnych miejsc kłusownictwa - Kamienicy Elbląskiej czy Tolkmicka - pojawiły się nowe. Szczególnie dużo wnyków na grubą zwierzynę leśnicy znaleźli na Modrzewinie - byłym poligonie wojskowym. - Budowa domów w tym rejonie sprawiła, że okolice poligonu stały się miejscami uczęszczanymi - wyjaśnia łowczy. - Z naszych informacji wynika, że ludzie, którzy zastawiają pułapki na zwierzęta, nie potrzebują jedzenia. Często jedynym motywem jest chęć sprawdzenia swoich umiejętności, popisania się. Każdej zimy leśnicy i myśliwi w podelbląskich lasach zbierają po kilkaset sztuk różnego rodzaju pułapek. Śmierć zwierzęcia, które się dostanie we wnyki jest długa i pełna męczarni.
AJ

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Proponuje złapanego kłusownika wpuscic w zastawione sidła i pozostawić na kilka godzin !
Marek (2001.12.21)

info

0  
  0
Kilka godzin? a niech siedzi ze dwa dni !!!!!!!!
Kitty (2001.12.21)

info

0  
  0
Wiecie kto jest największym zagrożeniem zwierzyny - nie zgadniecie ..... mysliwi. To naprawdę najwięksi kłusownicy. Jeden z zaprzyjaźnionych myśliwych zwrócił mi uwagę na następujące zjawisko: ilość legalnych odstrzałów dla myśliwych jest o 90 procent mniejsza niż liczba zwierzaków na ich półmiskach świątecznych. Skąd one się tam biorą? Mikołaj przynosi czy jak? Dokarmianie, selekcja to jedynie przykrywka dla elitarenego mordowania. W okolicach Elbląga na jednego zwierzaka przypada 3 snobów z flintą.
Młody ekolog (2001.12.23)

info

0  
  0
młody ekologu, nie przesadzajmy z tą elitarnością. Elita to pojęcie intelektualne. Wiele burków lata z flintami po lesie zaspoikajając swe chore ambicje. Popieram cię w jednym. Zabijanie bronią czy wnykiem przynosi taki sam efekt. Zastrzegam dla ewentualnych komentatorów, że nie jestem wegetarianinem ale zabijanie dla sportu to przesada.
en (2001.12.27)

info

0  
  0