Kalendarz i ustawodawca zafundowali nam w tym roku znaczną ilość wolnych dni. Można było oczekiwać, że tzw. odpowiednie czynniki postarają się żeby ten czas nam jakoś umilić. Tymczasem w mieście wieje nudą. Poza dwiema dosyć hermetycznymi imprezami w WOKu i parafiadą organizowaną przez Diecezję, w Elblągu nic się nie dzieje. Kto miał jakieś zasoby gotówki wyjechał z miasta. Znakomita większość mieszkańców może liczyć natomiast tylko na pogodę. Władze miasta, jego specjalistyczne agendy, organizacje społeczne i polityczne po prostu zostawiły elblążan na pastwę losu. Sytuacja finansowa miasta jest oczywiście ciężka ale zgodnie ze starą rzymską zasadą należałoby oczekiwać jakichś igrzysk.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter