Stowarzyszenie skupia w swoich szeregach te samorządy, które są zainteresowane szeroko rozumianą pomocą dla Żuław.
- Głównym naszym zadaniem jest pozyskiwanie środków na działania związane z ochroną przeciwpowodziową - powiedział prezes Stowarzyszenia Romuald Drynko. - Wspólnie łatwiej będzie wywalczyć pieniądze na prace melioracyjne, czy konserwację wałów. Oprócz tego chcemy współpracować w dziedzinie zwalczania bezrobocia, na polu gospodarczym czy w ochronie środowiska.
Starania o powołanie stowarzyszenia twają już od ok. roku, kiedy na spotkaniu w Nowym Dworze wyrażono chęć powołania takiej instytucji. Stowarzyszenie tworzy 18 podmiotów. Są tu powiaty i gminy leżące po naszej stronie Wisły, czyli Nowy Dwór Gd., Elbląg oraz samorządy z drugiej strony - np. Tczew i powiat gdański.
- Zainteresowanie jest duże - dodaje prezes. - Myślę, że już wkrótce lista naszych członków się wydłuży.
Również Elbląg jest żywotnio zainteresowany działalnością stowarzyszenia.
- To, że leżymy na pograniczu Żuław nas nie chroni - tłumaczy rzecznik Urzędu Miejskiego Artur Zieliński. - Gyby przyszła wielka woda duża część miasta również uległaby zalaniu. Pod wodą znalazłoby się całe zarzecze, Stare Miasto oraz centrum do Placu Słowiańskiego i "czołgu". Powódź i dla nas byłaby katastrofą.
Przedstawicielem Elbląga w Stowarzyszeniu został pełnomocnik wojewody ds. Żuław Jacek Bocheński.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter