Dzięki dodatkowym pieniądzom z budżetu państwa w tym roku nominacje otrzyma 300 nowych sędziów, tyle samo przybędzie referendarzy i asystentów sędziego, a w prokuraturach powstanie 350 nowych etatów. Kilka dni temu Grzegorz Kurczuk podpisał również listę wyższych limitów przyjęć na aplikacje sędziowskie, prokuratorskie i referendarskie.
- W przeciwieństwie do moich poprzedników uważam, że nikt nikomu nie robi łaski - sądy, prokuratury i cały resort pracują za pieniądze podatników, w związku z tym mamy obowiązek dać polskiej młodzieży prawniczej dużo większą niż dziś szansę dostania się na aplikację - mówił minister. - Przyjęć będzie dwa razy więcej niż rok temu, gdy objąłem tekę ministra - na aplikację sędziowską, prokuratorską i referendarską sędziowską zostanie np. przyjętych 1600 młodych ludzi, a na prokuratorską nieco ponad tysiąc.
12 tysięcy absolwentów
Grzegorz Kurczuk powiedział też, że liczy, iż podobne kroki poczynią korporacje: adwokacka, radcowska i notarialna.
- Korporacje powinny znacząco zwiększyć limity przyjęć, jestem jednak przeciwnikiem zupełnie otwartych drzwi. To jest nierealne, bo aplikant musi mieć swojego patrona i nie wystarczyłoby czynnych adwokatów, aby tym oczekiwaniom sprostać. Poza tym aplikacja kosztuje. Inna sprawa, że nie wszyscy muszą być adwokatami czy sędziami, są inne piękne zawody, w których prawnicy są potrzebni i uważam, że te 12 tysięcy absolwentów, którzy rocznie kończą uniwersytety, znajdzie zatrudnienie – powiedział Kurczuk.
Minister przypomniał o wprowadzonych już zmianach do sądowych i prokuratorskich procedur, które mają skrócić i przyspieszyć postępowania, zapowiedział także kolejne.
- Powołaliśmy komisję kodyfikacyjną prawa karnego i komisję kodyfikacyjną prawa cywilnego, będziemy nad nimi dalej pracować, upraszczać, skracać terminy tak, by narzędzie, jakim są procedury, pozwalało na lepszą pracę – zapowiada Grzegorz Kurczuk.
Blisko 10 milionów spraw
Na początku minionej dekady w polskich sądach zarejestrowane były 2 miliony spraw. Pod koniec ubiegłego roku było ich już prawie 9,5 miliona, ale zajmowała się nimi niewiele większa niż na początku lat dziewięćdziesiątych ekipa sędziów i prokuratorów.
Obecny rok, dzięki poparciu parlamentarzystów, w tym przedstawicieli Elbląga - podkreślał minister - będzie drugim, w którym resort otrzyma dużo więcej środków na działalność, etaty i inwestycje niż przez kilkanaście ostatnich lat.
Etyka ważna jak inwestycje i nowe etaty
Grzegorz Kurczuk zastrzegł jednak, że równie ważna, jak inwestycje i nowe etaty, jest dziś dla wymiaru sprawiedliwości etyka.
- Z żalem i smutkiem stwierdzam, że tu i ówdzie zdarzają się wpadki: a to się któryś napije i wsiądzie za kierownicę, a to coś spsoci, a to ktoś mu coś w kieszeń wsadzi za jego pozwoleniem - wyliczał minister. - I choć nie ma takich spraw zbyt wiele, stanowią one dużo mniej niż jeden promil ogółu pracujących w resorcie, to nawet gdyby rocznie był tylko jeden przypadek dotyczący sędziego czy prokuratora, to oświadczam, że to o jeden za dużo. Te dwa zawody są profesjami szczególnego zaufania publicznego i muszą tu być ludzie o nieskazitelnym morale. Zapowiadam, że żaden przypadek naruszenia etyki tolerowany nie będzie, będzie z całą bezwzględnością zwalczany i napiętnowany.
Zobacz także: "Tłuste lata"