Tysiące godzin

2
27.01.2005
W elbląskim Okręgowym Sądzie Pracy rozpoczął się dziś proces kolejnej, byłej pracownicy sieci sklepów Biedronka.
Za około 4 tysiące przepracowanych godzin nadliczbowych od właściciela sieci Biedronka, firmy Jeronimo Martins, Renata Jankowska domaga się 35 tysięcy złotych. Jako pierwsza wyjaśnienia składała dziś sama Renata Jankowska, która najpierw jako kasjer, a następnie zastępca kierownika pracowała we wszystkich trzech sklepach Biedronki w Elblągu. Kobieta mówiła, że obsada w sklepach była zbyt mała, jak na potrzeby i kierownicy musieli robić to samo, co inni pracownicy, a obowiązki kierowników często wykonywała po pracy. Powiedziała też, że kierownicy mieli zakaz zapisywania w dokumentach godzin nadliczbowych. - Odeszłam z pracy za porozumieniem stron, ale jestem przekonana, że zostałam ukarana za to, że na korzyść pracowników świadczyłam przed sądem w sprawach, jakie wytaczali właścicielom sieci - mówiła Jankowska. Dziś sąd planuje jeszcze przesłuchanie zwierzchniczki Renaty Jankowskiej - Bożeny Łopackiej oraz trójki innych byłych współpracowników. Zobacz takżeKolejne Biedronki
SZ

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Niech kierowniczki uważają,żeby ich nie podały do sądu podwładne,które nie miały wpisywanych nadgodzin właśnie przez w/w kierownictwo.
Inspektor (2005.01.27)

info

0  
  0
Czegoś tu nie rozumiem jedna pani chce 130 tysiecy za 3000 h a tu tylko 35 tysiecy za 4000 h Miały inne stawki czy też godziny nocne a może i śniadanka WYPUŚĆIĆ BIEDRONKI już wymiotować się chce
aDAM (2005.01.27)

info

0  
  0