Oba pożary wybuchły w połowie listopada dzień po dniu. W pierwszym z nich zginęła trzyosobowa rodzina: dwoje dorosłych i kilkuletnie dziecko. W drugim pożarze, który wybuchł dzień później, całkowicie spłonęło wnętrze innego mieszkania.
Prokuratura nie stwierdziła, aby pożary mogły wzniecić inne osoby i nie dopatrzyła się żadnych znamion przestępstwa. W tej sprawie jest już oficjalna opinia biegłego z zakresu pożarnictwa. Stwierdził, że przyczyną pierwszego pożaru było nieprawidłowe podłączenie kuchenki, ale nie wyklucza się też zaprószenia ognia. Drugi pożar - jak stwierdzono- powstał na skutek spięcia w instalacji elektrycznej.
Prokuratura czeka jeszcze na oficjalny protokół z sekcji zwłok. Według wstępnych informacji, trzyosobowa rodzina spłonęła żywcem w swoim mieszkaniu.
Zobacz także: "Trzy ofiary śmiertelne" i "Kolejny pożar w hotelowcu"
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter