Prace wykopaliskowe w podelbląskim Janowie Pomorskim trwają od ponad pięciu tygodni. Wśród znalezisk jest żarno do rozdrabniania zboża - drugi egzemplarz, jaki odkryto dotąd w Janowie, przedmioty związane z warsztatem rogowiarskim, fragmenty naczyń oraz kilkadziesiąt monet i odważników, które używane były nie tylko do ważenia, ale także jako środek płatniczy. W miejscu, w którym znajdował się niegdyś basen portowy, odkryto również fragment wykonanego z jasnożółtego bursztynu krzyżyka.
- To pierwszy ślad chrześcijaństwa na terenie Truso - cieszy się Marek Jagodziński. - Czekaliśmy na takie znalezisko. We wszystkich podobnych wczesnośredniowiecznych ośrodkach, w Gdańsku czy Hedeby, odkrywano duże ilości krzyżyków, w Janowie dotąd ich nie było.
Tegoroczne badania przyniosły także nową wiedzę na temat metod nawigacji, jakimi posługiwali się Wikingowie. W ubiegłym roku archeolodzy znaleźli fragment wykonanego z poroża kompasu słonecznego. W tym roku do tego kawałka dołączyły następne. W sumie jest ich już około dziesięciu.
- Wygląda na to, że okrągła tarcza, w której środku znajdował się gnomon, umieszczona była na podstawie. Taka budowa dawała o wiele szersze możliwości użycia kompasu - wyznaczania kierunku i określania miejsca, w którym znajdowała się łódź - wyjaśnia odkrywca Truso. - Dotąd rekonstruowano wikiński kompas jako tarczę, okazuje się jednak, że było to dużo bardzie skomplikowane urządzenie.
Fragmentów rogowego kompasu znaleziono tyle, że być może - jak przypuszcza elbląski archeolog - pochodzą one nawet z dwóch egzemplarzy. Obecny sezon jest też interesujący ze względu na pozostałości portu.
- Badamy miejsce, w którym pod koniec IX lub na początku X wieku, w naturalnych obniżeniach terenu mieszkańcy Truso zbudowali baseny portowe. Było je widać na zdjęciach lotniczych, a w tym roku mamy potwierdzenie naszych przypuszczeń. Podobnych konstrukcji nie odkryto w żadnym tego typu osiedlu - dodaje Marek Jagodziński.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter