Fragment systemu wodnego znajdował się na głębokości ok. dwóch metrów.
- Jest to rura z miękkiego drewna - mówi Mirosław Marcinkowski, elbląski archeolog. - Takie odcinki drewniane były łączone między sobą metalowymi elementami. Na oko mogę stwierdzić, że wydobyty fragment ma nie więcej niż 200-300 lat.
Wydobyta część rury nie będzie badana przez elbląskich archeologów, ponieważ - jak twierdzi Marcinkowski - z tego drewna nie da się wyczytać, ile dokładnie rura ma lat. Ma jednak inne znaczenie archeologiczne.
- Dzięki temu wiemy, że na tej ulicy był taki, a nie inny system wodny - dodaje Mirosław Marcinkowski. - Będzie to pomocne przy rekonstrukcji dawnego układu Elbląga.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter