Elbląscy strażacy zostali powiadomieni o substancji w godzinach przedpołudniowych. Ropa wpływała do rzeki ze studzienki spod al. Grunwaldzkiej. Strażacy postawili na rzece specjalne zapory, aby nie dopuścić do rozprzestrzenienia skażenia.
- Zapory są tak skonstruowane, aby wchłonąć całą substancję - mówi Tomasz Malesiński z elbląskiej straży. - Woda za zaporą powinna być już czysta. Stać będą na rzece na pewno do wieczora, a być może również przez całą noc.
Według strażaków substancja mogła dostać się do rzeki w dwojaki sposób.
- To mogą być zanieczyszczenia z ulicy, które zebrał deszcz - tłumaczy Tomasz Malesiński. - Może się okazać jednak i tak, że ropę do kanalizacji wylał jeden z zakładów przy al. Grunwaldzkiej.
Elbląscy strażacy usuwają plamy ropy z Kumieli nie po raz pierwszy. Jak sami mówią, bardzo trudno jest ukarać sprawców zanieczyszczeń.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter