W środę zapadnie wyrok w sprawie pięciu rolników oskarżonych o czynną napaść na funkcjonariuszy podczas zajść w Nowym Dworze w styczniu 1999 roku. Protestujący rolnicy zablokowali wtedy drogę nr 7. Doszło do strać z policją. Około trzydziestu osób, w tym policjanci, zostało rannych.
Na ławie oskrażonych zasiadło pięciu uczestników nowodworskich wydarzeń: Ryszard H., Henryka P., Mieczysław D., Zbigniew P. i Kazimierz Ś. Cała piątka została oskarżona o czynną napaść na funkcjonariuszy.
Prokurator zażądał dla oskarżonych rolników kary rocznego więzienia w zawieszeniu na dwa lata, zaś dla Henryki P. - kary 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Obrońcy oskarżonych zażądali uniewinnie swoich kilentów.
Również w środę ma się odbyć kolejna rozprawa przeciwko Andrzejowi Lepperowi, który odpowiada za znieważenie organów konstytucyjnych.
W czasie blokady rolniczej, która odbyła się w styczniu 1999 roku w Nowym Dworze Gdańskim, przewodniczący Samoobrony powiedział m.in. o wojewodzie pomorskim "gówniarz" i "pospolity bandzior". Ostre słowa padły też pod adresem premiera Jerzego Buzka i dwóch byłych ministrów: Jacka Janiszewskiego i Janusza Tomaszewskiego.
Lepper podczas pierwszej rozprawy, która odbyła się w połowie grudnia 1999 roku, stwierdził, że nie czuje się winny.
- W Nowym Dworze nikogo nie obrażałem, tylko krytykowałem osoby reprezentujące rząd. Każdy polityk powinien się liczyć z ostrymi słowami krytyki - wyjaśniał dziennikarzom.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter