Proszę zostawić wiadomość...

1
28.12.2004
Andrzej K, adwokat z Iławy mimo utraty prawa wykonywania zawodu, przez wiele miesięcy występował jako obrońca przed sądem. Tematem zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Elblągu.
Mecenas Andrzej K., podobnie jak inni polscy adwokaci, złożył oświadczenie dotyczące współpracy z tajnymi służbami PRL. Rzecznik Interesu Publicznego podważył jednak oświadczenie mecenasa z Iławy. Sprawa trafiła w konsekwencji do sądu, który orzekł, że Andrzej K. jest kłamcą lustracyjnym. Wyrok stał się prawomocny 6 października 2003 roku. Jak wynika z zebranych przez nas informacji Andrzej K. nie przejął się wyrokiem i wiążącym się z nim zakazem wykonywania zawodu. Występował w sprawach cywilnych i rodzinnych po tej dacie we wszystkich wydziałach Sądu Rejonowego w Iławie. Pracował nadal, mimo że nie był już adwokatem. Temat dla prokuratora Teraz sprawą zajmie się Prokuratura Rejonowa w Iławie na zlecenie Prokuratora Okręgowego w Elblągu. - Niewątpliwie prokuratura zamierza wyjaśnić tę sprawę - mówi prokurator Zbigniew Więckiewicz z Prokuratury Okręgowej w Elblągu. - Zainicjujemy postępowanie sprawdzające i w zależności od wyników ustaleń, podejmiemy dalsze decyzje w przedmiocie wszczęcia postępowania przygotowawczego. Musimy sprawdzić, czy fakty, o których słyszymy, mają racjonalne uzasadnienie. Będziemy próbowali stwierdzić, czy osoba, która wykonywała czynności adwokackie naruszyła przepis, który penalizuje zakaz prowadzenia i wykonywania zawodu w przypadku orzeczenia takiego zakazu przez sąd. Bez obrońcy Andrzej K. reprezentował przed sądem m.in. Jarosława M., byłego burmistrza Lubawy, skazanego w lutym br. przez Sąd Rejonowy w Iławie na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata za poświadczenie nieprawdy i przekroczenie swoich uprawnień. Jak informowaliśmy sprawa ta wróci do ponownego rozpatrzenia, ponieważ wyrok został uchylony. Skoro Andrzej K. został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu, nie był już adwokatem, Jarosław M. nie miał swojego reprezentanta w sądzie. - Oskarżony skutecznie dowiódł, że był pozbawiony prawa do obrony - mówi sędzia Ewa Mazurek, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Elblagu. - Pan mecenas utracił prawo wykonywania zawodu 6 października 2003 roku. Z informacji, jaką uzyskałam z sądu w Iławie, występował w sprawach cywilnych i rodzinnych po tej dacie we wszystkich wydziałach, tak więc pracował nadal, mimo że już nie był adwokatem. Nic nie możemy zrobić Mirosława Pietkiewicz, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Olsztynie zna sprawę adwokata z Iławy, ale Rada nie ma już żadnego wpływu na to, co Andrzej K. robi. - Mecenas został skreślony z listy adwokatów i nie ma prawa wykonywania zawodu - mówi Mirosława Pietkiewicz. - Pan mecenas już nie jest członkiem naszej korporacji. Nawet żadne wystosowane w tej sprawie pismo nie przyniesie efektu; będzie pozbawione jakichkolwiek skutków prawnych, ponieważ nie grożą mu już jakimikolwiek sankcje dyscyplinarne z naszej strony. Proszę zostawić wiadomość... Ewa Mazurek tłumaczy, że nie jest rolą sądu sprawdzanie, czy dany adwokat może wykonywać swój zawód: - Przede wszystkim osoba, która utraciła prawo do wykonywania zawodu, niezwłocznie powinna odstąpić od pracy. Swoją kancelarię i wszystkie akta przekazać innej osobie i zawiadomić o tym Okręgową Radę Adwokacką. Z Andrzejem K. nie udało nam się porozmawiać. W słuchawce usłyszeliśmy tylko męski głos nagrany na automatyczną sekretarkę: Proszę zostawić wiadomość...
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Moim zdaniem pan "mecenas" winien ponieść koszty powtórnej rozprawy to może by się trochę przejął.
Wolfram (2004.12.28)

info

0  
  0