Jak zapowiada wiceprezydent Elbląga, Marek Gliszczyński, najpóźniej we wrześniu gotowa będzie dokumentacja techniczna niezbędna do przebudowy dwóch elbląskich przystani jachtowych: należącego do Elbląskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego "Wodnika" przy ul. Radomskiej i harcerskiej "Bryzy" przy ul. Brzeskiej oraz budowy nowego terminalu towarowo - pasażerskiego.
Przystanie zostaną zmodernizowane, wyposażone w pomieszczenia, w których będą mogły być prowadzone prace szkutnicze i usługi związane z remontami i zimowaniem jachtów, a basen "Wodnika" - pogłębiony.
Terminal zostanie przystosowany do przyjmowania statków wycieczkowych, promów oraz statków kontenerowych czy masowców.
Projekt został zgłoszony do finansowania w ramach programu Phare i zyskał wstępną akceptację Komisji Europejskiej.
- Dzięki modernizacji Elbląg będzie posiadał najnowocześniejszy port w regionie - cieszy się wiceprezydent Gliszczyński.
Jak będzie jednak wyglądało dalsze utrzymanie "najnowocześniejszego portu"?
- Przystanie mają swoich gospodarzy, a gospodarzem terminalu będzie zarząd portu morskiego - mówi wiceprezydent. - My stworzymy warunki do zarobkowania, reszta zależeć będzie od ich przedsiębiorczości. Np. "Bryza" już teraz jest miejscem, gdzie cumuje 250 jachtów. Stworzenie nowych miejsc pracy i warunków do powstawania niewielkich firm to ważny aspekt całego przedsięwzięcia.
Jak podkreśla Marek Gliszczyński, podniesienie przystani do rangi marin ma także umożliwić odbudowę morskich tradycji miasta i przyciągnąć młodych miłośników żeglarstwa.
Przetargi na przeprowadzanie prac w portach mają zostać ogłoszone jeszcze w tym roku, całość prac rozpocznie się w roku przyszłym. Koszt modernizacji i budowy terminalu to 1,3 miliona euro.
Na razie nie ma jednak szans na to, że większe jednostki będą bez przeszkód mogły dopływać np. do Bulwaru Zygmunta Augusta.
- Potrzebna byłaby przebudowa mostu kolejowego i kładki na bulwarze, a na to nas nie stać - mówi wiceprezydent. - Tym bardziej, że chodziłoby bardziej o możliwość urządzania okolicznościowych parad jachtów, niż rzeczywiste potrzeby, bo przecież wyczynowe żeglarstwo uprawia się głównie na Zalewie. Rozważaliśmy tę sprawę przy okazji budowy mostu w ciągu ulicy Brzeskiej, ale doszliśmy do wniosku, że teraz byłyby to zbyt duże koszty. W przyszłości jednak most ten będzie mógł być przebudowany pod potrzeby jachtów.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter