"Powódź" w szpitalu

6
09.01.2003
Powódź w szpitalu
Trzy poradnie i kilkanaście pomieszczeń administracyjnych szpitala wojewódzkiego w Elblągu zalała woda z pękniętej rury. Do awarii doszło na I piętrze budynku w jednym ze skrzydeł szpitala. Trwa wielkie sprzątanie.
- Zostały bardzo poważnie zalane poradnie kardiologiczna, ortopedyczno-urazowa oraz dzienny oddział reumatologiczny, a także pomieszczenia kadr, płac, dział socjalny, szatnia dla personelu medycznego, a w nich biurka, komputery i meble. Wywozimy wszystko, co można. Na szczęście udało się wiele uratować, ale są też dokumenty, których nie da się odtworzyć, szczególnie te, które leżały niżej - powiedziała Małgorzata Twardowska, rzecznik szpitala. Straty są znaczne, ale jeszcze nie zostały oszacowane. - Szpital był ubezpieczony, więc nie będzie tu takich bezpośrednich strat, ale bardzo szybko musimy przenieść gabinety w inne miejsce tak, by pacjenci natychmiast mogli korzystać z porad lekarskich - powiedziała Elżbieta Gelert, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Zalane pomieszczenia będą osuszane i malowane. Potrwa to przynajmniej kilka miesięcy. Woda z pękniętej rury lała się w nocy przez półtorej godziny, zanim ktokolwiek to zauważył. Jednak dyrektor Gelert nie wini pracowników ochrony, ponieważ rura pękła w miejscu, gdzie rzadko ktokolwiek zagląda.
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

A po co szpitalowi rzecznik? Czy nie ma ważniejszych potrzeb?
Likwidator (2003.01.10)

info

0  
  0
Ciekawe, tyle pomieszczen zalalo a ochrona nie widziala. To po ci ta wogole ochrona, za duzo ma szpital pieniedzy?
Pacjent (2003.01.10)

info

0  
  0
Czyzbym cos przegapila?...Nie jestem pewna, czy to Pani dyrektor, czy redakcja, ale ktos zauwazyl, ze woda "lala sie w nocy przez poltorej godziny".Jezeli (?) byl to wypadek, to kto jest w stanie okreslic tak dokladnie czas wycieku?
Alicja (2003.01.10)

info

0  
  0
"Zalane pomieszczenia będą osuszane i malowane. Potrwa to przynajmniej kilka miesięcy." - Miesiecy ???? Albo wiedza z jakimi "budowlancami" maja do czynienia, albo tyle czasu beda na to zbierac...
Exciter (2003.01.10)

info

0  
  0
Alicja moze mierzyli czas od momentu zauwazenia do zakrecenia lejacej sie wody ? ;)
Exciter (2003.01.10)

info

0  
  0
PRZY TAKIEJ GOSPODARCE W OBIEKCIE JEST TO POCZĄTEK SERII AWARII,,,,, NIE CHCE KRAKAĆ , ALE TAK DALEJ BYĆ NIE MOŻE. DZIAŁ TECHNICZNY NALEŻY POSTAWIĆ NA NOGI , ZASILIĆ FORSĄ I PRAWDZIWYMI FACHOWCAMI .ŻYCIE LUDZI W SZPITALU JEST POWAŻNIE ZAGROŻONE. WIEM CO PISZE, PROWIZORKA I INDOLENCJA TECHNICZNA GONI GŁUPOTE I BRAK WYOBRAŻNI,,,
BEZ (2003.01.11)

info

0  
  0