W sobotę 24 grudnia około godz. 21.50 na oznaczonym przejściu dla pieszych nieznany sprawca potrącił 75-letnią kobietę. Kierowca odwiózł kobietę do domu i odjechał, nie informując o tym zdarzeniu policji ani pogotowia. Poszkodowana mimo odczuwanego bólu dopiero po kilku dniach udała się do szpitala. Tam okazało się, że ma złamaną miednicę oraz prawe podudzie i czeka ją zabieg chirurgiczny.
Kobieta nie zapamiętała żadnych szczegółów dotyczących samochodu czy też kierowcy, który ją potrącił, dlatego policja prosi o pomoc w ustaleniu sprawcy wypadku. Wszystkie osoby, które były świadkami tego zdarzenia lub też posiadają informacje na jego temat proszone są o kontakt telefoniczny pod nr tel. 055 230 15 93, 055 230 15 90 lub 997, bądź też osobisty w budynku KMP przy ul. Królewieckiej.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
kobita udała się do szpitala z połamaną nogą i miednicą..., gdzie się zapodziały choćby pozory dziennikarskiego kunsztu
OK i kunszt dziennikarski.....?????
mnie ten przypadek kobity wyglada raczej na uraz głowy po zwaleniu ze schodów
Zajrzyjcie cymbały do słownika języka polskiego: udać się - podążyć, skierować się, wyprawić się dokądś; pójść, pojechać. Ok jest Ok.
Co za bezczelna potrącona: znowu wtargnęła na przejście dla pieszych! Oj, oberwie się jej, oberwie!
Coś jest nie tak!? Facet po potraceniu odwiózł bacię do domu czyli nie uciekł z miejsca wypadku i zachował się raczej wporzo, więc po jaką ....policja go szuka?! Juz wiem na pewno chcą mu podziękować za obywatelską postawę?!:)
dokładnie pamiętam że ok 21,50 jechał tamtędy policyjny radiowóz jak też to, że nagle latarnia przestała świecić jak kierowca ze złości przegryzł kable
Musiała wtargnąć skoro pozwoliła mu się odwieść
dech zapiera: znowu bezmyslne debile popisuja sie swoja glupota.