NAWYWIJAŁ TEN KLEMENS MALUCH DO KASACJI SIE NADAJE SZYBA WYBITA DACH POGNIECIONY
JAK POND STO KILO NA MALUCHA WPADŁO TO NIC DZIWNEGO A KLEMENST TO TWRDA BESTJA TO SIE WYLIZEALE SZKODA ROWERA BO Z NIEGO TO NIC NIEZOSTAŁO
Ciwkawi mnie ile ten "kierowca" roweru miał promili we krwi. Pewnie około jednego skoro był w stanie wsiąść na rower i jechał w "miarę" prostym zygzaczkiem w maluszka.
OJ KLEMENS TO MJAL KILKA WISIENEK ZALICZONYCH I JAKIEŚ MTV [ MOCTNE TANIE WINO] TO JET JEGO PODSTAWOWY TRUNEK DO ZYCIA A MA RENTY PONAD TYSIĄC TO MU STARCZA