Kozłowski miał powiedzieć podczas jednej z manifestacji w obronie praw pracowniczych, że Jan P. "jest z buszu" i "traktuje ludzi jak niewolników". Prezes Hetmana uznał, że Kozłowski zniesławił go w oczach kontrahentów dotychczas współpracujących z jego firmą i naraził na szwank jego dobre imię.
Szef elbląskiej Solidarności twierdzi tymczasem, że swoimi wypowiedziami nie chciał nikogo urazić, a stawał tylko w obronie szwaczek. Kolejna rozprawa odbędzie się 15 czerwca. Sąd zamierza przesłuchać w tej sprawie jeszcze czterech świadków.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter