Lapidarium ma przypominać dawne elbląskie cmentarze. Znajdowały się one kiedyś np. przy kościołach św. Mikołaja, Trzech Króli, Bożego Ciała, św. Jerzego, św. Anny i pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Swoje nekropolie miały też społeczności menonitów, baptystów i gmina żydowska.
- Wszystkie one podzieliły tragiczny los Starego Miasta - mówi historyk Lech Słodownik. - Na niektórych stworzono parki, np. w miejscu, w którym jest dziś park przy ul. Traugutta, był cmentarz św. Anny. Groby były też przy dzisiejszej ul. Płk. Dąbka, tam, gdzie teraz jest targowisko. Wielki skandal wydarzył się również w czasie budowy ulicy, która obecnie nosi
nazwę Armii Krajowej. Zniszczono wtedy dawny cmentarz św. Mikołaja, wykopano trumny i zbezczeszczono szczątki. Nikt nie zadbał o to, by je zebrać i jeszcze raz pochować...
Dziś na komunalnych cmentarzach Dębica i przy ul. Agrykola oraz na niewielkim, znajdującym się przy kościele św. Wojciecha, spoczywa około 48 tysięcy osób. Dębica powstała 31 lat temu. Od tego czasu pochowano na niej już 25 tysięcy osób. Obecnie nekropola rozciąga się na powierzchni 30 hektarów, a docelowo ma liczyć aż 52 hektary. Z kolei cmentarz przy ul. Agrykola powstał jeszcze w okresie międzywojennym. Na niemal ośmiu hektarach spoczywają 23 tysiące osób. To tu znajduje się również najwięcej grobów ludzi związanych z historią Elbląga: pionierów, przedstawicieli władz, świata kultury, a także żołnierzy II wojny światowej.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter