W ostatniej drodze towarzyszyli mu najbliżsi, przedstawiciele władz miasta na czele z prezydentem Elbląga oraz wielu instytucji i organizacji, m.in. Związku Harcerstwa Polskiego i Polskiego Związku Działkowców.
Michał Oliwiecki zmarł 17 czerwca w wieku 89 lat. Był aktywnym społecznikiem, harcerzem działkowcem. W latach 1987-90 był prezydentem Elbląga, wcześniej pełnił również funkcję wiceprezydenta miasta.
- Cudowny człowiek, przesympatyczna postać, kochająca ludzi. Nasze dzieciństwo z druhem się kojarzyło. Pierwszy raz miałem styczność z druhem Oliwieckim na obozie harcerskim. On był komendantem zgrupowania, ja byłem w podobozie - wspomina Marek Gulda, który wiele lat później również został komendantem elbląskiego Hufca ZHP. – Gdy Michał Oliwiecki był prezydentem Elbląga, ja byłem wtedy komendantem hufca. Z każdą sprawą można było do niego pójść. Jak czegoś nie można było załatwić, to mówił, że jest to niemożliwe, ale zawsze przyjął, zawsze miał serce dla harcerzy i każdego człowieka.
Jerzy Chrabąszcz, komendant Chorągwi Elbląskiej ZHP w latach 1982-1989 i członek Rady Naczelnej ZHP w latach 1990-93, podkreśla, że to dzięki pomysłowi i inicjatywie Michała Oliwieckiego powstał Harcerski Ośrodek Wodny Bryza. A wychowanka pana Michała - Edyta Maćkowiak - dodaje, że to był „człowiek dusza”.
- Był pierwszym komendantem obozu harcerskiego, na którym byłam. To była w piątej klasie – wspomina jego wychowanka. – Był następnie komendantem hufca, później mnie zarekomendował na swoje miejsce, ale cały czas wspierał, cały czas się udzielał - w Radzie Przyjaciół Harcerstwa, chętnie jeździł jako instruktor na obozy, pomagał. Człowiek-dusza – wspomina pani Edyta. - Nawet gdy został prezydentem, utrzymywał kontakt. Ja pracowałam wówczas w Urzędzie Wojewódzkim, ale przychodził jak dobry znajomy, a nie jak prezydent. Wychował wiele pokoleń harcerzy, instruktorów. Wiele z osób, które wyrosło z harcerstwa, później angażowało się w działalność publiczną. To niepowetowana strata...