O różnicach kulturowych

7
28.10.2005
O różnicach kulturowych
Barbara Dudkowski (fot. Damian Matwiejczyk)
Na wczorajszym wykładzie "Komunikacja międzykulturowa - obcy są wszędzie" Barbara Dudkowski mówiła o różnicach kulturowych, jakie dzielą Polaków od innych narodowości.
Barbara Dudkowski współpracuje z Wydziałem Psychologii Uniwersytetu w Regensburgu w Niemczech, zajmuje się wszelkimi aspektami kulturowymi. Podczas wykładu przedstawiła motto towarzyszące jej pracy zawodowej mówiące, że obecność na rynkach międzynarodowych nie zależy od znajomości języków obcych, ale od umiejętności myślenia inaczej. Nie oznacza to jednak, że nie należy uczyć się języków obcych. Podstawą wszelkiej komunikacji jest przecież umiejętność werbalnego porozumienia się z partnerem. By komunikacja ta przebiegała prawidłowo, potrzebna jest jednak świadomość odmienności kultur. To jak wyglądają nasze kontakty na płaszczyźnie międzynarodowej, wynika z tego jaki mamy stosunek do własnej i do cudzej kultury. Barbara Dudkowski mówiła również o stereotypach i ksenofobii. Przedstawiła szereg różnic dzielących mieszkańców poszczególnych regionów, zróżnicowanych kulturalnie. Na szczęście Polacy nie wypadli najgorzej na tle przykładowych Niemców. Przez obcokrajowców odbierani jesteśmy jako ludzie wyjątkowo kulturalni, pracowici, niekoniecznie zorganizowani, ale za to umiejący kombinować. Ponadto jesteśmy bardziej emocjonalni, przyjaźni, kierujemy się sercem, działamy kolektywnie, na zasadzie "bądź miły".
OK

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

profesorka od dobrego wychowania. czy z tego sie robi doktoraty?
(2005.10.28)

info

0  
  0
Niech sobie wyklada w niemczech
nata (2005.10.28)

info

0  
  0
równie niebezpieczna jak ksenofobia jest ksenofilia. Dlatego tak ważne jest podjęcie działań na rzecz edukacji międzykulturowej. Czy ktoś był na tym wykładzie? Może pokusiłaby się jakaś osoba o sprawozdanie? / sklerenchyma.
biedronka-93- (2005.10.28)

info

0  
  0
Pani byla nudna wiekszosc ludzi spala poza tym wyklad dla niektorych byl obowiazkowy bo trzeba bylo wypelnic sale aby Pani mogla sobie cos powiedziec
... (2005.10.28)

info

0  
  0
No i to jest nasz kraj , za takie "pitolenie " zarabiaja tysiace a inni zyja w biedzie . To jest nasza "normalnosc".
Nowy (2005.10.30)

info

0  
  0
Nowy widać że nie masz pojecia o nauce i wykształceniu, najlepiej żeby wszyscy byli robotnikami i nie "pitolili"? Tak sie składa że ludzie którzy pracują na wyższych uczelniach i robią doktoraty pracują na to bardzo ciezko i wcale za to grubych tysięcy nie dostają (przynajmniej w Polsce)...
Elblążanin (2005.10.31)

info

0  
  0
Może napiszecie wreszcie, gdzież ten wyklad miał miejsce, jaka szkola zafudnowała swoim słuchaczom obowiązkowe siedzenie na nim?
aB (2005.11.02)

info

0  
  0