Czarnego osobowego Seata strażacy otrzymali pod koniec ubiegłego roku. Samochód przekazało komendzie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji dzięki staraniom posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego. Niestety, komendant nie pojeździł długo. Na skrzyżowaniu ulic Pocztowej i Zacisze szef elbląskiej straży pożarnej skręcając, nie zauważył innego samochodu. Doszło do stłuczki. Seat ma uszkodzony błotnik i zderzak. Drugie auto, dziwnym trafem, pozostało nietknięte. Komendant przyznał, że kolizję spowodował przez swoją nieuwagę. Naprawa służbowego auta będzie kosztować około 400 zł.
Młodszy brygadier Krzysztof Grygo pokryje szkody z własnej kieszeni.
- Nie było potrzeby, by zgłaszać kolizję policji - powiedział rzecznik elbląskiej straży pożarnej Ryszard Baran.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter