Drogi całego regionu są wypełnione samochodami, ale także miłośnikami wypraw rowerowych i pieszymi. Ci zaś, często nie bacząc na duży ruch, idą lub jadą tak, że kierujący samochodami mają kłopot, żeby bezpiecznie ich ominąć. Wiele osób nie pamięta także o światłach odblaskowych, ubraniach czy choćby latarkach, dzięki którym kierowca ma szansę zobaczyć ich z większej odległości.
- Najczęstsze wykroczenia popełnianie przez pieszych i rowerzystów poza miastem to poruszanie się prawą stroną drogi, zamiast lewą i chodzenie lub jazda parami lub nawet trójkami jedno obok drugiego - wylicza asp. Zenon Rosiński z sekcji ruchu drogowego elbląskiej komendy. - Dodatkowo w mieście wielu rowerzystów korzysta z przejść dla pieszych tak, jakby to był przejazd dla rowerów.
Zenon Rosiński przypomina, że szczególnie na wąskich drogach rowerzysta lub pieszy, który zapomina o przepisach, stwarza duże niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.
- Kierowca nie zawsze ma możliwość dostrzec rowerzystę czy pieszego z dostatecznej odległości - mam tu na myśli zakręty czy wzniesienia - przestrzega asp. Rosiński. - Takie bezwzględne przekonanie, że kierowca na pewno prawidłowo się zachowa i ominie pieszego czy grupę jest trochę na wyrost, bo jak pokazują statystyki, wypadki zdarzają się i nierzadko kończą się śmiercią pieszych czy rowerzystów.
Jak wynika z obserwacji policjantów, ta grupa użytkowników dróg należy do wyjątkowo niezdyscyplinowanych.
- Co roku prowadzimy kilkadziesiąt akcji pod kryptonimami: „Pieszy” i „Rowerzysta” - usłyszeliśmy. - Niestety, każda kończy się dużą liczbą stwierdzonych wykroczeń i - przynajmniej na razie - sytuacja nie ulega poprawie. Może wynika to z niewiedzy, a może z niedbalstwa.
Tylko w ciągu trzech ostatnich miesięcy na ulicach Elbląga i okolic w wypadkach z udziałem rowerzystów i pieszych zginęły trzy osoby, a dwanaście zostało rannych.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter