Wczesnym rankiem poziom wody na rzece sięgnął 6 metrów i 54 centymetrów. Z ostatnich informacji sztabu kryzysowego Urzędu Miejskiego, wynika jednak, że wiatr osłabł oraz zmienił kierunek i woda zaczyna powoli opadać. O godz. 10.00 jej poziom w Elblągu wynosił 6 metrów i 34 centymetry. Wysoki poziom wody utrzymuje się także na Drużnie.
Nad ranem doszło do trzech podtopień. Woda wdarła się na polder przy rzeczce o nazwie Kamionek (przy trasie z Elbląga do Tolkmicka) oraz na kilkudziesięciometrowy odcinek przy ul. Radomskiej. Tereny te trzeba było zabezpieczyć workami z piaskiem. Zalany został także garaż wraz z samochodem przy ul. Warszawskiej. Samochód wyciągnęli strażacy. Niespokojnie było również na Wyspie Nowakowskiej i w Suchaczu, gdzie w nocy woda wtargnęła do kilku domów.
Mieszkańcy domów w Nowakowie przenieśli się do wyżej mieszkających sąsiadów; w Suchaczu wypompowano wodę z piwnic, a zabudowania zabezpieczono od strony Zalewu Wiślanego workami.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Zastanawia mnie brak informowania przez Portel o zdarzeniu na ulicy Radomskiej. Otóż dla wszystkich którzy nie wiedzą zalane zostało kilka budynków mieszkalnych oraz hurtownie znajdujące sie nieopodal mostu... I co jest najbardziej denerwujące w tym wszystkim to woda nie przyszła przez wał przeciwpowodziowy !!! Więc skąd ?? Otóż z terenu budowy portu w okolicach mostu unii europejskiej... Na czas budowy dla wjazdu cięzkiego sprzętu usunięto fragment wału i wod w pięknym stylu "zaatakowała" budynki rowem melioracyjnym wzdłuż ulicy Radomskiej... Ciekawe czemu portel o tym nie pisze ???
faktycznie... woda płynęła drugim korytkiem podtapiając te tereny od drugiej strony. ciekawe kto nie zabezpieczył budowy he ??
amatorskie zdjęcia znad rzeki Elbląg na Elbląskiej Stronie Rowerowej http://www.bikerelblag.hg.pl
misiek ~~~ "Wszystkie służby miasta i gminy zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Zorganizowano całodobowe dyżury służb technicznych, które mają obowiązek kontrolować stan wałów.
no to jest wał z tym wałem
Te wszyskie nieszczęsne podtopienia to skutek tzw. cofki a wogóle z cofką to same nieszczęścia. Moja ciotka w noc Sylwestrową miała cofkę po zjedzonej kaszaneczce która zakupiła w Hypernovej, kaszankę ma się rozumieć zapiła czystą. Najgorsze w tym wszystkim że w trakcie cofki wypadły jej zęby do muszli klozetowej, nie zdając sobie z tego sprawy spuściła wodę i do dziś chodzi bez zębów.
Jestem strażakiem, który był w nocy podczas kładzenia zapory na ulicy Radomskiej. Widziałem tam zalane budynki mieszkalne na wprost zjazdu z obwodnicy i w tym miejscu chciałem się zapytać, czy tym ludziom których zalało na Radomskiej , a także w Nowakowie udzielono jakiejś pomocy? Czy może władze miasta nie chcą im pomóc tłumaczeniem że to ich prywatne mienie?