Niepisany zwyczaj

2
19.08.2003
Elbląska prokuratura nie będzie się zajmować sprawą rzekomego kupowania miejsc w komisjach referendalnych przez członków i sympatyków Samoobrony.
Doniesienie w tej sprawie złożył w czerwcu br. elbląski radny Władysław Orzechowski. Kupowanie miejsc miało polegać na tym, że osoby, które chciały zasiadać w komisjach podczas referendum, miały zapłacić po 30 zł. Pieniądze miał zbierać Jerzy R. - szef koła gminnego Samoobrony w Tolkmicku, podobno na zlecenie przewodniczącego Andrzeja Leppera. Jerzy R. pieniędzy nie zebrał. Kwotę 210 zł założył z własnych środków; miał je przekazać przewodniczącemu koła powiatowego w Elblągu Kazimierzowi P. Ten jednak nie przyjął pieniędzy. Władysław Orzechowski powiedział też, że proceder “kupowania” miejsc w komisjach referendalnych odbywał się za wiedzą i zgodą posła Mieczysława Aszkiełowicza. Ten z kolei wszystkiemu zaprzeczył i zapowiedział, że wytoczy Orzechowskiemu proces o zniesławienie. Prokuratura sprawdziła wszelkie okoliczności sprawy i uznała, że działania członków Samoobrony nie naruszyły prawa. - W partii jest niepisany zwyczaj dawania i przyjmowania dobrowolnych składek lub darowizn na rzecz partii. W tym przypadku nikt nikogo nie zmuszał do wpłat, a to, że sprawa znalazła się w prokuraturze, to raczej efekt konfliktu pomiędzy członkami elbląskich struktur partii - powiedziała Jolanta Rudzińska z elbląskiej prokuratury. Zobacz także: "Wolne elektrony"
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Chciałoby sie powiedzieć a niech to wszystko szlak trafi.W naszym kraju są nie odpowiednie osoby na ważnych stanowiskach, a jednak są osobami niegodnymi piastowania tych urzędów.Mierzi mnie to, że raz mówią aby zbierać pieniądze, a raz, że nic na ten temat nie wiedzą.Chyba chwilowe zaćmienie umysłu,spowodowane nadmiernym sporzywaniem mocnych trunków.Jak ktoś ma rodzinę w policji lub dobrych znajomych, to wszystko da radę załatwić ,bo źle wygladałoby to, że p o s e ł jest zaplątany w taką brzytką sprawę. Najlepiej mówić ja nic nie wiem,nic nie widziałem i nic nie zrobiłem. Bo cóż można spodziewać się po osobie pozbawionej szacunku do samego siebie,która nie umie reprezentować godnie osoby posła na ogulnym forum -jak można teraz dać wiarę słowom , że sytuacja zbierania pieniędzy nie miala miejsca.
kwiatuszek (2003.08.19)

info

0  
  0
ten "niepisany zwyczaj" nazywa się statut partii, dla wyjasnienia.
iiiii (2003.08.19)

info

0  
  0