Akcja polega na tym, że w określone soboty mieszkańcy miasta mogą wystawiać przed swoje budynki niepotrzebne im rzeczy.
- Rzeczy powinno się wystawiać do godz. 14 - mówi Tamara Frączkowska z Wydziału Inżynierii UM. - Do tego czasu każdy może sobie cos wybrać i nieodpłatnie zabrać do domu. Po godz. 14 pozostałe rzeczy zabiera samochód Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Trafiają one do utylizacji.
Akcja spotkała się z dużym odzewem mieszkańców. Niektórzy nawet układają wystawiane ubrania, myją zabawki i meble.
- Z akcji korzystamy właściwie wszyscy - dodaje Tamara Frączkowska. - Dzięki niej mniej odpadów stoi przy śmietnikach, powstaje także mniej nielegalnych wysypisk. Oczywiście najbardziej z akcji cieszą się najubożsi mieszkańcy Elbląga. Mogą sobie za darmo wybrać coś, co im się przyda.
Po raz pierwszy akcję przeprowadzono w 1994 roku. Wtedy na próbę wybrano tylko kilka ulic. Dziś obejmuje ona całe miasto. Jej koszty - około 16 tysięcy zł rocznie - w całości pokrywa miasto.
Już w najbliższą sobotę niepotrzebne rzeczy będą mogli wystawić przed budynki elblążanie zamieszkujący ulice: Agrikola, Chrobrego, Sztumską, Tczewską, Grudziądzką, Bydgoską, Toruńską, Łęczycką, Warmińską oraz Osiedle przy Młynie.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Może Urząd Miejski pomyślałby o rozszerzeniu akcji o pomoc w zabieraniu rzeczy. Ludzi ubogich raczej nie stac na transport sprzętu agd czy mebli. Zabiorą sobie ubrania i drobniejsze rzeczy a reszta prawdopodobnie i tak trafi na wysypisko. Może przed dniem "wystawiania" zorganizować akcję informacyjną wśród ludzi ubogich, zapytać ich czego potrzebują i później pomóc w transporcie. Myślę, ze w ten sposób przedsięwzięcie miałoby większy sens.
... ech, kolega OP znowu nie błysnął !!!
A przy ul.Ślusarskiej pojemnik się wysypuje tak jest przepełniony darami.