Nie lubię prezesa (felieton)

105
20.05.2008
Nie lubię prezesa (felieton)
Chadzam zazwyczaj na spotkania ze stołecznymi politykami, którzy zbłądzą w nasze okolice, ponieważ jest to rozrywka zdecydowanie lepsza niż oglądanie komedii romantycznych, w których ostatnio wyspecjalizowały się elbląskie kina.
Prezesa Kaczyńskiego jednak sobie darowałem, ponieważ działa na mnie depresyjne, przywołując swoim widokiem czas wielkiej smuty, jaka panowała w Polsce przez dwa długie lata. Nie trzeba się było fatygować na spotkanie, żeby wiedzieć, co prezes ma do powiedzenia - apoteoza własnych dokonań, przypisywanie wszelkich możliwych grzechów aktualnej koalicji rządzącej i zero refleksji na temat własnego upadku, a wszystko podlane gnojnym sosem podejrzliwości i okraszone elementami źle skrywanej teorii spiskowej. Nie znaczy to jednak, że odmawiam rządom PiS-u osiągnięć - za czasów, kiedy prezes był premierem, gospodarka rozwijała się jak burza. Działo się tak co prawda dlatego, że ex premier nie miał głowy do takich drobiazgów i gospodarki nie dotykał, czerpiąc za to pełnymi garściami z dobrodziejstw przystąpienia Polski do Unii. Nie przeszkadzało to mu nieco schizofrenicznie dystansować się od tejże Unii przy każdej okazji, ale nie będziemy przecież „palić kota” i czepiać się zdrowia prezesa. Fakt jest jednak faktem - gospodarka szybowała ostro do góry, potwierdzając bezsensowną, zdawałoby się, tezę, że nic nie robiąc też można osiągnąć sukcesy. Niezaprzeczalne są też sukcesy prezesa w kreowaniu igrzysk, niestety, tylko medialnych. Te rozstania i powroty, przysięgi dozgonnej wierności, spektakularne zerwania, polowania na własnych ministrów, afery prawdziwe i wymyślane, za to zawsze z udziałem służb - żaden scenarzysta brazylijskiej telenoweli by tego nie wymyślił. No, może najwyżej jednego z tych ciemnoskórych bohaterów w randze wicepremiera. Na spotkaniu niewątpliwie można było też usłyszeć, że obecny rząd nie ma pomysłu na rządzenie (jeśli nie, to duże niedopatrzenie), ale żeby to akurat stwierdzić, nie muszę chodzić słuchać wywodów prezesa, bo tyle to sam widzę, a nie lubię, jak kocioł przygania garnkowi. Pół roku to oczywiście zbyt mało, żeby wydawać kategoryczne sądy. Pojawiają sie jednak liczne sygnały ostrzegawcze, że sprawy nie idą w oczekiwanym kierunku. Niemrawa i nieczytelna reforma służby zdrowia, brak widocznego przyspieszenia na budowach dróg i autostrad oraz stadionów na Euro 2012, wikłanie się w kolejna wojenkę o publiczne media i brak chociażby zapowiedzi reformy finansów publicznych, to pierwsze z brzegu powody do niepokoju. Jak do tego słyszę, że lider partii, która mieni się liberalno-konserwatywną, rozdaje głodnym dzieciom ryby zamiast zgodnie z kanonem swojej partii zapewnić rodzicom wędkę, to mój niepokój zaczyna narastać. Do końca kadencji jeszcze ponad trzy lata. Nie tracę jeszcze nadziei na lepszy wynik na mecie i jakoś dziwnie nie mogę w sobie wzbudzić tęsknoty za powrotem prezesa na stanowisko premiera.
Włodek Gęsicki

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
I ja też! Bardzo trafne spostrzeżenia. Przyjechał, gdyż na "fali przekopu" można było coś ugrać, i podkręcić emocje.
(2008.05.21)

info

0  
  0
Ale bełkot. Wg autora 2 lata rządów PiSu to czas wielkiej smuty, ale przyznaje że gospodarka rozwijała się jak burza. Gdzie tu logika ? Kolejny wykształciuch, który myśli że myśli.
Inżynier (2008.05.21)

info

0  
  0
A czytanie ze zrozumieniem Inżynierze -"gospodarka szybowała ostro do góry, potwierdzając bezsensowną, zdawałoby się, tezę, że nic nie robiąc też można osiągnąć sukcesy. "
czytek (2008.05.21)

info

0  
  0
kolego inżynierze widze że kolega też ma problemy z mysleniem, rozwój gospodarki to jedno a cyrki które wyprawiały kaczorki to drugie, z reszta zasługa kaczorów to marna bo przyszli na gotowe i natrafili na hosse
magister inżynier (2008.05.21)

info

0  
  0
Włodzimierzu pana komentarz jes tak samo trafny co wiarygodność Pana imiennika towarzysza od " aurory " teraz za to jest Kanada miłóść i marichuana
(2008.05.21)

info

0  
  0
szkoda ze kaczora nie powiezli po dzielnicach biedy, nie pokazali mu nedzy ludzi do czego pisurary doprowadziły, niech ten psychol tu nie bywa. .. ..
crol (2008.05.21)

info

0  
  0
To że gospodarka jest niezależna od polityki, to mit. Ciekawe tylko, że zależnie od sytuacji, raz uważacie że gospodarkę należy uwolnić od wpływu polityki (coś takiego miała zdaje się w swoim programie PO), a innym razem że gospodarka jest wolna od polityki.
Inżynier (2008.05.21)

info

0  
  0
Apeluję do Platformiarzy o próbę używania rozumu. Bo żeby twierdzić że 2 lata rządów PiS spowodowały powstanie dzielnic biedy w Elblągu, to szczyt głupoty.
Inżynier (2008.05.21)

info

0  
  0
taaa, teraz za to super jest, klamstwa Tu. ska pokazuja z jakim durnym elektrotatem doszedł do władzy, naopowiadał bajek, a ciemny lud to kupił a teraz się dziwi, że jest okradany, . .. .. naprawde nie widzicie tego, ze oszukano was? no tak, dalej ogladacie TVN i cieszcie się z festiwalu w Jeleniej Górze,
Płodek Kuricki (2008.05.21)

info

0  
  0
ciemniak i naganiacz, albo ślepy, PO to dno i 5 metrów mułu, banda oszustów,
edsa (2008.05.21)

info

0  
  0