Według planów, olsztyński sąd apelacyjny jako sąd II instancji rozpatrywałby sprawy z okręgów elbląskiego, olsztyńskiego i ostrołęckiego. Pomysłu w takim kształcie prawdopodobnie nie poprze poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski, do którego zwrócił się w tej sprawie marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Andrzej Ryński.
- Jestem trochę zdziwiony, że w liście od marszałka jest stwierdzenie, że ta inicjatywa ma służyć społecznościom tych subregionów. Spotkałem się z przedstawicielami elbląskiego środowiska prawniczego i ich zdanie jest zgoła odmienne. Jeżeli prawnicy podejmą konkretną decyzję w tej sprawie, to ja jednak będę popierał obecne status quo, by Elbląg podlegał jurysdykcji Sądu Apelacyjnego w Gdańsku - stwierdził poseł Dziewałtowski.
Poseł dodał, że sądy powinny działać tak, aby korzystający z nich mieli ułatwiony dostęp.
Rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Ewa Mazurek powiedziała, że notariusze, sędziowie i radcy prawni chcą pozostać przy Gdańsku, głównie ze względu na odległość.
Oficjalne oświadczenie w tej sprawie wyda prezes Sądu Okręgowego w Elblągu w najbliższy piątek.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter