W informatorze znalazło się osiem propozycji tras po stronie polskiej i rosyjskiej, które liczą od 13 do prawie 90 km. Każda trasa została opisana i umieszcza na na osobnej mapce, zaopatrzonej w oznaczenia miejsc noclegów, przystani jachtowych i zabytków. W kilkudziesiciostronicowym, ciekawie wydanym informatorze znalazły się nie tylko mapy, ale także informacje o miejscowościach, jakie turysta spotka w czasie wędrówek.
- Nie chcieliśmy wydawać kolejnej ulotki, którą - jak twierdzą szefowie hoteli i biur turystycznych - turysta bierze do ręki i zaraz wyrzuca - wyjaśnia Michał Oliwiecki ze Zwizku Komunalnego Gmin Nadzalewowych, którego nakładem ukazał się przewodnik. - To ma być książeczka, którą postawi się na półkę, by skorzystać z niej przy następnej okazji.
Po stronie rosyjskiej autorzy opracowania zaproponowali jedynie trasy ścieżek, krótkie informacje o zasadach poruszania się po drogach oraz o hotelach i pensjonatach. Jak mówi Michał Oliwiecki, na razie działania Rosjan w zakresie wytyczania rowerowych ścieżek i zauważania turystów są minimalne.
- Dużo się jednak zmienia, Rosjanie stają się coraz bardziej otwarci i wierzę, że wkrótce szlak wokół Zalewu będzie dostępny w całości - i w całości oznakowany.
Informator wydany został przy współpracy ze Stowarzyszeniem Euroregion Bałtyk. Wkrótce trafi do urzędów gmin i biur informacji turystycznej. Wydawnictwo będzie kosztowało ok. 10 złotych.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter