"Czujemy się zlekceważeni"
Od połowy lipca most w Nowakowie jest otwierany dla żeglugi siedem razy w ciągu dnia. Uczestnicząca w spotkaniu sołtys tej wsi Alicja Rogoz podkreśla, że dla mieszkańców Wyspy Nowakowskiej nie jest to dobra wiadomość. Mieszkańcy oczekują, że otwarć będzie mniej.
- Dla nas to zmiana na minus. Nie spodziewaliśmy się, że otwarć mostu będzie więcej. Obecnie most potrafi być otwierany przez pół godziny. Kierowcy autobusów i mieszkańcy nie wyrabiają się do pracy. Żeby gdzieś dojechać, wyjeżdżają godzinę wcześniej, albo jadą dookoła, żeby zdążyć – mówiła Alicja Rogoz.
„Nikt nas nie słucha”, „Nasze zdanie nie jest brane pod uwagę”, „W tej sprawie nas się lekceważy”, „Wielka inwestycja rządowa, a my jesteśmy tutaj nieważni” – to tylko niektóre i te łagodniejsze z głosów mieszkańców, które kierowali do obecnego na spotkaniu przedstawiciela Urzędu Morskiego w Gdyni i firmy Budimex, która była wykonawcą inwestycji.
Na sygnale, ale objazdem
Zaznaczali, że nie są i nigdy nie byli przeciwni tej inwestycji, ale teraz ich opinie i zdanie są lekceważone. „Może będzie lepiej, jak powróci tutaj stary ponton” – powiedział jeden z mieszkańców.
- Oczywiście nikt nie tęskni za starym mostem, ale chcemy, aby nasze opinie dotyczące funkcjonowania nowego mostu wzięto pod uwagę – mówił jeden z mieszkańców Nowakowa.
- Gdy karetka jechała z Elbląga do Nowakowa na sygnale, a byłem raz świadkiem takiej sytuacji, bo jechałem za nią, to ona „odbiła się” od tego znaku (most zamknięty - komunikat dla kierowców, który wyświetla się, gdy most jest otwierany dla żeglugi-red.). Nie ma informacji, jak długo most będzie otwarty. Karetka pojechała do Nowakowa na sygnale objazdem. Most, plus minus, się otwiera od 20 do 40 minut. Gdy tutaj była przychodnia, to mieliśmy pomoc szybko. Teraz musimy czekać na Elbląg, a ten przyjeżdża samochodem, nie przylatuje śmigłowcem – mówił kolejny z mieszkańców.
- Odnośnie kwestii tej karetki. Po części jest to związane z zespołem, który operuje mostem. Trzeba ustalić jakieś zasady, bo teoretycznie można przerwać proces otwierania, jeśli jest już on rozpoczęty, aby przejechała karetka – mówił Grzegorz Małasiewicz, dyrektor kontraktu z firmy Budimex.
Były przecież konsultacje
„Ci, którzy korzystają z rzeki Elbląg powinni się też się dostosować”. „Dlaczego most jest zrobiony otwierany, a nie na stałe?”- padały z sali kolejne pytania.
- Słuchamy opinii mieszkańców. Wy jesteście w tym (inwestycji-red.) też ujęci. Przecież część pieniędzy, która na ten program była przygotowana i dedykowana została ulokowana właśnie w wybudowanej drodze oraz moście i to miało poprawić państwu życie. Należy ustalić właściwy harmonogram otwarć, przestrzegać go. Ważna jest dobrze i sprawnie działająca obsługa mostu. Zaznaczę, że ruch musi być w jakiś sposób uporządkowany. Jesteśmy w stanie dopasować się do tego wszystkiego – mówił Andrzej Małkiewicz, przedstawiciel Urzędu Morskiego w Gdyni, czyli inwestora.
Dodał, że budowę nowego mostu oraz prace na rzece Elbląg poprzedziły konsultacje społeczne. - Dokładnie państwo wiedzieliście jaka będzie obudowa brzegu rzeki Elbląg, na jakim odcinku. Od początku była omawiana mechanika obrotu mostu – mówił przedstawiciel UM w Gdyni.
- Pan nie przyszedł tutaj rozwiązywać naszych problemów, problemów mieszkańców Wyspy Nowakowskiej. Tylko ustaliliście sobie to w urzędzie morskim. Mówicie, że 31 lipca firma Budimex żegna się z Wyspą Nowakowska. Super, ale niech się rozliczy z tego, co tutaj uszkodziła. Żeby tutaj pływały statki pasażerskie, woziły ludzi, turystyka działała, ale dla dwóch żaglówek otwierać most co dwie godziny? To dla mnie jest jakieś nieporozumienie – irytował się jeden z mieszkańców Wyspy Nowakowskiej.
"Trzeba przestrzegać harmonogramu"
Mieszkańcy żalili się również na nieprzestrzeganie harmonogramu godzin otwierania mostu.
- Nie może tak być, że most ma być otwarty o godz. 10. Jadę o godz. 10.20 , bo most otwarty jest mniej więcej 20 minut, dojeżdżam, a oni dopiero go otwierają. Trzeba się stosować do ustalonych godzin. My tutaj mieszkamy i pracujemy. Ja też mam zaplanowane godziny dnia – dodała jedna z mieszkanek.
W spotkaniu uczestniczyli również przedstawiciele władz gminy Elbląg, władz powiatu elbląskiego, Zarządu Dróg Powiatowych w Pasłęku. Przypomnijmy, że powiat nie chce przejąć na swój majątek mostu w Nowakowie z powodu jego awaryjności.
22 lipca na nasze pytania dotyczące stanu mostu w Nowakowie odpowiedział UM w Gdyni.
- Na chwilę obecną ustalono, iż do czasu zapadnięcia ostatecznych rozstrzygnięć, most będzie obsługiwany przez pracowników Zarządu Dróg Powiatowych w Pasłęku, jak miało to miejsce dotychczas, natomiast Urząd zlecił przegląd i realizować będzie umowy serwisowe. Decyzje podejmowane będą z uwzględnieniem wszystkich zainteresowanych stron, tak aby efektywniej wykorzystywać obiekt, zarówno dla ruchu kołowego, jak i żeglugi. Dodatkowo, od 17 lipca obowiązuję nowe, częstsze godziny otwarcia mostu - napisała w odpowiedzi na nasze pytania Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
Drugim tematem, który był poruszany podczas spotkania, były uszkodzenia domów i dróg podczas prac prowadzonych przez firmę Budmiex. Zajmiemy się nim w osobnej publikacji.