Marsze równości odbywają się nie tylko w metropoliach, ale także w mniejszych miastach. W ostatni weekend takie wydarzenie zorganizowano w 50-tysięcznym Radomsku. W każdym mieście powtarza się podobny scenariusz – uczestników musi chronić policja przed kontrmanifestantami, którzy obrażają lub – tak jak w Białymstoku – atakują pokojową manifestację.
Jak będzie w Elblągu? Przekonamy się 28 września o godz. 14, kiedy to marsz równości ma wyruszyć z placu Dworcowego. Nie jest jeszcze znana jego trasa ani pozostałe szczegóły. Na początku września ma odbyć się spotkanie w tej sprawie. Organizatorem spotkania jest Elbląska Grupa na rzecz Osób LGBT+ "Pryzmat".
- Wszystkie informacje o marszu będą wkrótce dostępne. Zawsze jest obawa o to, że przeciwnicy nie będą potrafili zachować normalnych standardów, ale mamy nadzieję, że policja odrobiła lekcje po Białymstoku. Płock był bezpieczny. Prawa człowieka, prawa mniejszości, kłamstwa i oskarżenia, których słyszymy coraz więcej, wymagają pokazania że ludzie LGBT to normalne osoby. Jedyne czego ci ludzie chcą, to żyć bezpiecznie z takimi samymi prawami jakie mają osoby hetero - napisała w odpowiedzi na nasze pytania Joanna Brzoza, jedna z organizatorek marszu.
- Grupa inicjatywna zawiązała się jakiś czas temu, wczoraj do współorganizacji dołączył Pryzmat - elbląskie stowarzyszenie na rzecz LGBT+, oraz stowarzyszenie "My rodzice". Trwają rozmowy z innymi podmiotami zainteresowanymi współpracą. Mieliśmy w planie zrobić Marsz w przyszłym roku, ale sytuacja wokół środowiska LGBT+ się zagęszcza. Winna temu stanowi rzeczy jest propaganda "ideologii LGBT" rządzących oraz popierającego ich kleru, którzy we współpracy dokonują dehumanizacji istot ludzkich, próbując zabrać ludziom ich prawo do kochania i samostanowienia - uważają przedstawiciele Grupy Inicjatywnej I Elbląskiego Marszu Równości. - Marsz będzie oczywiście tak jak i w innych miastach dotyczył wszystkich grup wykluczonych tj. niepełnosprawnych, starszych osób...itd. Decyzja o przyspieszeniu organizacji marszu zapadła po słowach posła Kaczyńskiego, że zakaże nam - obywatelom państwa polskiego - możliwości domagania się traktowania nas na równi z innymi obywatelami Polski. Byliśmy w Gdańsku dwa lata temu, w zeszłym roku w Lublinie, a ostatnio w Białymstoku. Wszędzie tam byliśmy wyzywani, obrzucani m.in jajkami, opluwani, a w Białymstoku grożono nam śmiercią, dlatego policja odwoziła nas na pociąg powrotny. Czy sìę boimy kontrmanifestacji? Nie, nie boimy się. Nie możemy i nie chcemy ciągle się bać. Na co dzień my, nasi przyjaciele, nasze dzieci, partnerzy spotykamy się z nienawistnymi tekstami, pobiciami, brakiem akceptacji i wsparcia psychologicznego. Marsze są po to właśnie, aby w ten jeden dzień poczuć się wspólnotą i się nie bać. Trasa przemarszu zostanie ujawniona po rejestracji marszu, bo istnieje prawdopodobieństwo, że środowiska skrajnie prawicowe i faszystowskie, będą próbowały zorganizować kontrmanifestacje, tak by trasy się przecinały jak to było w Białymstoku. Co do frekwencji, to bez znaczenia. Najważniejszy jest cel i przekaz marszu, może być 50 a może być 500 osób, byle by czuły się wspólnotą i mogli się poznać - napisali do nas przedstawiciele Grupy Inicjatywnej.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter