- To pismo do zaprzyjaźnionego miasta jest potrzebnym gestem solidarności z jego mieszkańcami - uważa Marek Pruszak, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. - Myślę, że mieszkańcom Tarnopola będzie po prostu miło, gdy otrzymają słowa otuchy i poparcia. Celowo nie przygotowywaliśmy takiego pisma przed sesją, bo na tym nie można zbijać politycznego kapitału. O treści pisma zadecydowaliśmy dopiero tutaj, wspólnie, ponad podziałami - stwierdził Marek Pruszak.
W liście do mieszkańców i władz Tarnopola elbląscy radni napisali m.in.: "Przekazujemy wyrazy solidarności z demokratycznymi dążeniami narodu ukraińskiego. Życzymy wam, by obecne problemy zostały rozwiązane w sposób pokojowy i taki, który przyniesie pożytek narodowi ukraińskiemu oraz zjednoczonej Europie".
Zobacz także: "Apel Poparcia Polskich Gazet Lokalnych dla Narodu Ukraińskiego"
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Pisemko ślicznieDyplomatycznie... ino zapomnieli, że nawet bez fałszerstwaWyborczego ci ludzie mają tam problem - wschodnia Ukraina patrzy na wschód, a zachodnia na zachód, tylko że... "Nieważne jak się nazywam. Nieważne, ile mam lat. Najważniejsze jest to, jakimi zasadami kieruję się w życiu. Należą do nich wolność, poszanowanie dla rządów prawa i podstawowych zasad demokracji, ponieważ wierzę, że tylko w tym ustroju człowiek może rozwijać swoją osobowość w sposób swobodny i nieskrępowany." http://www.wolnaukraina.pl/
Jako ziarenko piasku na plaży samorządowej solidaryzuję się z tymi życzeniami. Oby Oni w sposób właściwy i mądry potrafili zbudować podwaliny demokracji - analizując wszystkie potknięcia i oszybki, których my nie byliśmy w stanie ominąć.
A co jeśli wyniki wyborów nie były sfałszowane???
Nic, bo wszystkie międzynarodowe komisje stwierdzają, że były ostro przekręcone. Nawet część rosyjskiej prasy to potwierdza.
a ja powtórzę swój apel, pamiętajcie o waszych Dziadkach zamordowanych przez UPA, a dopiero potem manifestujciue i popierajcie, każdy ukrainiec Polakowi wbije nóż w plecy przy pierwszej okazji. Proszę o tym nie zapominać
O Boże, kolejny partyzant z wyciętego lasu...