Lipne porwanie

6
17.03.2005
Ojciec 38-letniego Sławomira C. zgłosił policji porwanie syna. Okazało się jednak, że uprowadzenie było mistyfikacją, którą obmyślił 38-latek z powodu kłopotów finansowych.
We wtorek około godz. 16.00 oficer dyżurny elbląskiej policji otrzymał informację o porwaniu 38-letniego Sławomira C., mieszkańca województwa małopolskiego, który przebywał w Elblągu u krewnych. - Dzwonił ojciec porwanego mężczyzny - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Jego relacja była przejmująca. Twierdził, że 20 minut wcześniej syn poinformował go telefonicznie, że jedzie z Braniewa w kierunku Elbląga drogą nr 22 i ma przy sobie 170 tys. złotych, które otrzymał od dłużnika z Braniewa. Pieniądze pochodziły z handlu węglem, gdyż takie interesy prowadził Sławomir C. Ojciec porwanego powiedział policjantom, że w głosie syna dawało się wyczuć strach. Twierdził, że jedzie za nim jakiś samochód, w którym siedzą dwaj mężczyźni i śledzą go. Prosił, by ojciec wyjechał mu naprzeciw. Około 10 kilometrów od Elbląga na poboczu "berlinki" stał zaparkowany Opel Corsa należący do Sławomira C. Samochód był otwarty, w środku nie było nikogo, w stacyjce znajdowały się kluczyki. Na miejsce zdarzenia przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza policji. - Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca uprowadzenia, zabezpieczyli ślady - kontynuuje Jakub Sawicki. - Użyto psów służbowych, przesłuchano osoby, które miały w ostatnim czasie kontakt ze Sławomirem C. Policjanci ustalili, że Sławomir C. pozostawił samochód na poboczu "berlinki", następnie przeszedł około 600 metrów i wsiadł do innego auta. Następnego dnia Sławomir C. zadzwonił do rodziców i powiedział, że jest w hotelu w Kątach Rybackich. Pojechali tam policjanci wraz z rodzicami “poszkodowanego”. - Sławomir C. oznajmił, że cała historia uprowadzenia została przez niego zaaranżowana, gdyż ma duże długi u swoich partnerów handlowych i w ten właśnie sposób chciał się usprawiedliwić przed nimi, okazując dobre chęci i gotowość do spłaty pieniędzmi, których w rzeczywistości nie posiadał - dodaje Jakub Sawicki. - Z prawnego punktu widzenia ojciec Sławomira C. nie wprowadził w błąd organów ścigania, gdyż o fikcyjnym uprowadzeniu nie miał pojęcia. Czynności w tej sprawie trwają.
A

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Teraz będzie miał u swoich partnerów handlowych
(2005.03.17)

info

0  
  0
hehe..dobre:)
(2005.03.17)

info

0  
  0
Ostatnio wiadomości z Biura Prasowego Policji bardziej wyczerpujace czy to wymogi certyfikatu ISO czy nowe osoby w biurze które podają wiodomości , teraz widomo wszysto bez domyślania się .
Czytelnik Portalu (2005.03.17)

info

0  
  0
Nie ma jak to od razu ujawnić szczegóły prowadzonego postępowania ( to pomaga w czynnościach... ) i dodać szereg wlasnych impresj i wariacji na temat. Czytałem z " drżeniem serca". Czy ciąg dalszy " crime story" nastąpi?
policjant (2005.03.21)

info

0  
  0
Jak w Super Expresie. Brakuje tylko wątku ereotycznego. Do roboty redakcjo Portelu.
Zocha (2005.03.21)

info

0  
  0
to dobry człowiek.nik się po nim tego nie spodziewał.jesteśmy z nim
rodzina (2005.03.23)

info

0  
  0