Upadłość powstałej pięć lat temu na bazie części majątku Zamechu, spółki Sąd Gospodarczy w Elblągu ogłosił na początku grudnia. Dotychczasowi udziałowcy spółki i pracownicy zapowiadają, że chcą rozpocząć nową działalność. Związkowcy chcą im w tym pomóc.
- Powstał już zespół, w którego skład wchodzą m.in. prezydent miasta, powołany przez sąd syndyk Jadwiga Magdziak i specjalista zajmujący się przekształceniami własnościowymi - mówi szef elbląskiej "S", Mirosław Kozłowski. - Zadaniem zespołu jest znalezienie możliwości ponownego uruchomienia produkcji. Szczególnie liczymy na pomoc władz miasta - dodaje przewodniczący.
Tymczasem prezydent Elbląga Henryk Słonina już kilkanaście dni temu mówił, iż w sprawie Konstalu zrobił wszystko, co było możliwe, m.in. pertraktował z wierzycielami. Prezydent powiedział też, że ma jeszcze jeden pomysł na pomoc tej firmie, choć na razie nie chce o nim mówić.
- Liczą też na pomoc i zainteresowanie Holdingu Elzam, który jest przecież spadkobiercą Zamechu i winien jest spółkom powstałym na jego bazie pomoc - wylicza Mirosław Kozłowski.
Z powodu upadłości pracę w Elzam Konstal straciło prawie 120 osób.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter