Tradycyjny Marsz Przyjaźni zorganizowano po raz czwarty. Uczestnicy nieśli ze sobą transparenty, na których widniały m.in. hasła: "Każdy inny, wszyscy równi" i "Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem godności i praw". Niepełnosprawni zorganizowali marsz, by przekazać władzom petycję ze swoimi postulatami. Dotyczą one m.in. utworzenia Zakładu Aktywizacji Zawodowej dla osób z niesprawnościami, ale przede wszystkim likwidacji barier architektonicznych. Niemożność dostania się do różnych instytucji jest największą bolączką niepełnosprawnych.
- Większość budynków użyteczności publicznej, szczególnie tych starych, jest dla nas niedostępna - powiedziała Elżbieta Szczesiul-Cieślak z Elbląskiej Rady Konsultacyjnej Osób Niepełnosprawnych. - Na szczęście przy okazji nowo budowanych obiektów zaczyna się myśleć o niepełnosprawnych i buduje podjazdy czy windy.
Inną sprawą, na której bardzo zależy niepełnosprawnym, jest rzeczywista dostępność do edukacji i możliwość wyboru szkoły dla dziecka niepełnosprawnego.
Petycję w imieniu prezydenta Elbląga odebrała Czesława Piotrowska, członek Zarządu Miejskiego. Wszystkie postulaty są - jej zdaniem - do zrealizowania.
- Miasto zna problemy osób niepełnosprawnych i część z postulatów, które były wysuwane w ciągu kilku ostatnich lat, zostały już zrealizowane. Jest to jednak pewien proces, uzależniony też od finansów - powiedziała Czesława Piotrowska.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter