Karty mają zastąpić bony, które Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Elblągu już od prawie dwóch rozdaje zamiast gotówki.
- Wcześniej zdarzały się oszustwa - tłumaczy Zbigniew Pawłowski, kierownik GOPS. - Niektórzy nie wydawali pieniędzy lub przeznaczali je na rzeczy, których nie uznalibyśmy za podstawową potrzebę. Wciąż otrzymujemy informacje o marnotrawieniu środków.
Karty elektroniczne pozwolą na dokładniejszą kontrolę przyznanej pomocy finansowej.
- Będziemy przede wszystkim mieć informacje o tym, czy środki, które z takim trudem dostajemy oraz których mamy tak mało, są prawidłowo wydatkowane - dodaje Pawłowski. - Pozwolą one także usprawnić nasz system informatyczny.
Karty mogłyby zastąpić bony już wczesną jesienią bieżącego roku. Początkowo uprawniałyby jedynie do rabatów w niektórych sklepach. Następnie mogłyby przyjąć charakter kart płatniczych.
Koszt całego programu jest szacowany na kilkaset tysięcy do kilku milionów zł.
- Wszystko, co dobre i nowoczesne, musi kosztować - mówi Grzegorz Nowaczyk, wójt gminy Elbląg. - Oczywiście wydanie takiej sumy z budżetu jest nierealne. Chcemy więc na ten cel pozyskać środki unijne. Jeżeli się to nie uda, to 80 lub nawet 85 procent całej sumy może wyłożyć firma - operator, która będzie zajmować się obsługą systemu.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter