Karol Nawrocki w Elblągu: "To studium upadku musimy powstrzymać"
![Karol Nawrocki w Elblągu: To studium upadku musimy powstrzymać](media/_cache/artduze_karol-nawrocki-w-elblagu-to-studium-upadku-musimy-143083d.jpg)
- W 2009 roku to właśnie tutaj zacząłem pracę w Instytucie Pamięci Narodowej, następnie jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej i zawsze Elbląg był i pozostanie miejscem szczególnym – mówił Karol Nawrocki do licznie przybyłych mieszkańców. Opowiedział się Elblągiem jako czwartym państwowym portem RP, wspominał elbląskich działaczy Solidarności, szykanowanych za działalność opozycyjną w PRL i nawiązywał też do swojej książki o tych czasach.
- Nigdy nie myślałem, że przygotowując tę książkę, która nosi tytuł „Studium przypadku” stanę przed państwem w Elblągu i będę mówił o studium upadku Rzeczpospolitej w 2025 roku. Zwijaniu wielkich projektów i wielkich inwestycji. Polsce Donalda Tuska i jego zastępcy Rafał Trzaskowskiego, która doprowadziła do tak wysokich cen energii elektrycznej. Płacimy wszyscy dużo więcej niż dwa lata temu – mówił kandydat na prezydenta, krytykując także politykę obecnego rządu w obsadzaniu placówek dyplomatycznych RP na świecie czy w zakresie wymiaru sprawiedliwości. – To studium upadku musimy powstrzymać – dodał.
- Przyszłość roku 2030 i Polska roku 2030 jest Polską wielkimi aspiracjami, wielkimi marzeniami, z ogromnymi projektami. Z polskim atomem, z CPK, z portem w Elblągu. Jest centrum rozwoju technologicznego. Nie możemy przespać sytuacji, w której się dzisiaj znaleźliśmy. Dynamicznego rozwoju nowych technologii i konieczności inwestycji w infrastrukturę nowych technologii. A co słyszymy? Że nie będzie na Dolnym Śląsku inwestycji Intela. To Polska szczególnie po wyborach w Stanach Zjednoczonych powinna być liderem Unii Europejskiej w relacjach transatlantyckich, w zakresie nowych technologii, gospodarki, technologii i bezpieczeństwa. Taka jest nasza przyszłość – mówił Karol Nawrocki.
Pytania z sali
Jeden z uczestników spotkania przy rundzie pytań od publiczności przypomniał, że Polska znalazła się w grupie państw, którym USA ograniczyły dostęp do amerykańskiej technologii. Zapytał, jak Karol Nawrocki zamierza ten problem rozwiązać?
– To środowisko, które ja reprezentuję, które mnie wspiera, jest dla Stanów Zjednoczonych i Donalda Trumpa, wydawać by się mogło, naturalnym partnerem do tego, by Polska była naprawdę liderem w Unii Europejskiej do budowania relacji ze Stanami to jest dla nas wielka szansa. My ten moment musimy wykorzystać. Europa - i Niemcy, i Francja są w głębokim chaosie – migracyjnym, politycznym, a zwycięstwo 18 maja zmieni pewną pragmatykę życia politycznego i społecznego w Polsce. Wkroczymy na zupełnie nową ścieżkę i wierzę w to – mówił kandydat na prezydent RP.
Karol Nawrocki zapowiedział podczas spotkania m.in, że gdy zostanie prezydentem wypowie pakt migracyjny (jednostronne wypowiedzenie tego aktu nie jest skuteczne – twierdzą prawnicy – przyp red.), krytykował również politykę Zielonego Ładu. Mówił o silnej Polsce w Unii Europejskiej, konieczności budowy 300-tysięcznej armii, jednocześnie ostrzegając przed polityką państw zachodnich.
– Nas pouczają, jak ma wyglądać nasza demokracja, nasza edukacja, nasz las, nasze gospodarstwo rolne i się nie obejrzymy i obudzimy się, jeśli nie powiemy dość, w Polsce, w której mieszkają obywatele Unii Europejskiej polskiego pochodzenia. A ja takiej Polski nie chce – mówił.
Pytany o naprawę sytuacji w polskim sądownictwie stwierdził z kolei, że „jako kandydat obywatelski wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, za co dziękuję, mogę się tym jako prezydent bez większych politycznych emocji. Po prostu mogę być głosem obywateli, którzy mówią, że z takim wymiarem sprawiedliwości nie da się żyć”. – Nas już nie interesuje, co się stało w roku 2015, 2016, 2017 czy 2024. My chcemy mieć prawo do uczciwego sądu i chcemy, aby instytucje państwowe działały. Jeśli eksperci się między sobą nie dogadają, to jak zostanę prezydentem, to skorzystam z art. 125 konstytucji i w sprawie polskiego wymiary sprawiedliwości niech decydują obywatele - stwierdził, powołując się na przepisy o inicjatywie referendalnej prezydenta RP.
Przypinka z herbem
Na koniec spotkania każdy chętny mógł sobie zrobić zdjęcie z Karolem Nawrockim. Zanim to się stało, głos zabrał Marek Pruszak, szef klubu PiS i były przewodniczący Rady Miejskiej oraz były wiceprezydent Elbląga.
– Jaką intuicją wykazał się wtedy śp. Jerzy Wilk, który złożył wniosek o nagrodę prezydenta dla pana Karola Nawrockiego i drugie – honorowe – wyróżnienie za zasługi dla Elbląga. Pan Karol Nawrocki dedykował wtedy tę nagrodę ludziom elbląskiej Solidarności, którzy walczyli o wolność. Mówił też wtedy, że po Gdańsku Elbląg jest jego drugą ojczyzną – przypomniał Marek Pruszak, wręczając na pamiątkę kandydatowi na prezydenta przypinkę z herbem Elbląga.