- Jednoznacznie określamy nasze poparcie dla wejścia Polski do Unii Europejskiej i widzimy tu dla Polski wielką szansę. Uważamy jednak, że stopień wykorzystania tej szansy zależy od jakości rządzenia i przygotowania państwa do korzystania z tego członkostwa, dlatego też mówimy: "Tak dla Unii, ale dla Leszka Millera i jego rządu – Nie" - powiedział poseł Platformy Obywatelskiej Stanisław Gorczyca.
W jego opinii, jakość rządzenia w Polsce jest kiepska, bo reformy, które miały w dużej mierze zadecydować o absorpcji środków do Polski, nie zostały zrealizowane.
- A najważniejsza reforma, reforma finansów, jest w "proszku" i ciągle nie może znaleźć drogi do parlamentu – dodał.
Gorczyca skrytykował też sposób prowadzenia kampanii unijnej przez rząd.
- Generalnie rząd Millera pomylił trochę funkcję informowania społeczeństwa o unii z pewną propagandą polityczną, a to są dwie różne rzeczy. Należy w sposób rzetelny informować społeczeństwo o unii, a nie tylko na zasadzie, jakie będziemy mieć z tego korzyści - ocenił.
Platforma rozpoczyna więc własną kampanię.
- Nasza kampania będzie się ograniczała do rzetelnej informacji o Unii, a w naszym programie nie ma ani jednego zdania o agitowaniu. Będziemy mówili o skutkach naszego wejścia do Unii.
Poseł na konferencji wspomniał też o pomyśle, który ułatwiłby gminom pozyskiwanie środków unijnych na infrastrukturę. Z puli pieniędzy, które ma otrzymać Polska z funduszy strukturalnych, ponad 50 procent ma trafić do samorządów.
- Polskie gminy mogłyby wykorzystać o wiele więcej środków unijnych, gdyby mogły zaciągać więcej kredytów - uważa Stanisław Gorczyca.
Poinformował, że prowadzi już na ten temat rozmowy w parlamencie. Gorczyca jest zdania, że ustawowy 60-procentowy próg zadłużenia gmin ogranicza im możliwość zabiegania o środki z Unii Europejskiej.
- Mój pomysł polega na tym, żeby legislacyjnie zmienić ten próg, by był na poziomie np. 100, 150 procent. Budowa infrastruktury, dróg, mostów, kanalizacji służy na wiele lat i nakręca gospodarkę. Jeżeli prawo dałoby taką możliwość, to po pierwsze nakręci gospodarkę, a po drugie gminy zaciągając kolejne, długoterminowe kredyty będą miały zabezpieczenie 25 procent środków własnych. Pozostałe 75 pozyskają z Unii.
W opinii Gorczycy, taka legislacyjna zmiana byłaby wydarzeniem w skali całej Polski.
- Rozmawiam z wieloma posłami i 90 procent z nich akceptuje mój pomysł. Są natomiast pewne obawy, dotyczące wysokości zadłużenia państwa w ogóle. Trzeba by sięgnąć po zmianę ustawy zasadniczej, bo kraj nie może się zadłużyć powyżej 60 procent, a wszyscy wiemy, jak trudno jest wprowadzać jakiekolwiek zmiany w konstytucji.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter