Fala ostrych zachorowań - w tym także na grypę - przeszła już przez większość regionów Rosji. Teraz choroba z opóźnieniem, wywołanym m.in. dodatnimi temperaturami w styczniu, dotarła nad ten nadbałtycki region.
Od poniedziałku w Kaliningradzie zawieszono zajęcia we wszystkich szkołach. Taka decyzje podjęły władze oświatowe wraz z głównym lekarzem miasta w obawie przed rozprzestrzenianiem się wirusa i zwiększeniem fali zachorowań. Już ubiegłym tygodniu zanotowano w nich dużą absencję uczniów, których choroby zmusiły do pozostania w domach. Nieobecnych powodu przeziębienia było ponad 2 procent dzieci i młodzieży.
Każdego dnia lekarze w kaliningradzkich przychodniach udzielają porad prawie 1000 pacjentom, spośród których większość skarży się na różnego rodzaju przeziębienia. W ubiegłym tygodniu, chcąc ograniczyć rozprzestrzenianiu się wirusa, zabroniono odwiedzin chorych we wszystkich kaliningradzkich szpitalach.
Wszystko wskazuje na to, że w tym tygodniu liczba chorych przekroczy 5 tys. Lekarze, a także władze zalecają ograniczenie wychodzenia z domów i unikania miejsc takich jak kina, teatry. Uważają też, że w najbliższym czasie należy się spodziewać silniejszego ataku grypy na terenie całego obwodu kaliningradzkiego.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter