11 maja biskup spowodował wypadek drogowy. Prowadzony przez niego Volkswagen Passat uderzył w dwa inne auta – w wypadku rany odniosły dwie osoby. Biskup podczas zdarzenia był pijany. W wydychanym powietrzu miał 0,8 promila alkoholu.
Początkowo zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję i pod tym kątem prowadzono postępowanie. Prokuratura postanowiła je warunkowo umorzyć. Do sądu trafił odpowiedni wniosek, jednak dokumenty – z powodu błędów formalnych - trafiły z powrotem do prokuratury. Tymczasem ta postanowiła oskarżyć biskupa. W międzyczasie zmieniono także kwalifikację prawną czynu z kolizji na wypadek. Biskupowi grozi teraz 4,5 roku więzienia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter