W rozprawie w Izbie Morskiej uczestniczyli świadkowie tego tragicznego wydarzenia, przedstawiciele Kapitanatu Portu w Elblągu oraz członkowie jachtów, którzy feralnej nocy 8 września mimo ostrzeżeń o sztormowej pogodzie wyruszyli z Fromborka do Krynicy Morskiej. Mały jacht "Dzika Mrówka" z dwuosobową załogą na pokładzie przewrócił się. Przedtem jednak żeglarzom udało się wystrzelić świetle race, wzywające pomocy. Jeden z załogantów Waldemar J. uratował się, drugi - Sewer C. - utonął. Przyczyny wypadku ma określić Izba Morska w Gdyni. Na jej orzeczenie czeka też Prokuratura Rejonowa w Braniewie, która bada doniesienie o przestępstwie, jakie złożyła żona Sewera C. Kobieta zarzuciła członkom trzech załóg towarzyszących "Dzikiej Mrówce", że nie udzielili pomocy poszkodowanym w sytuacji zagrożenia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter