Po miejskich rowerach, przyszedł czas na hulajnogi. W wielu polskich miastach takie wypożyczalnie e-jednośladów już działają, teraz do tego grona dołączył Elbląg.
Wdrożenia usługi podjęli się rodowici elblążanie działający we współpracy z marką blinkee.city. Kilkadziesiąt sztuk pojazdów można wypożyczać w różnych częściach miasta. Aby korzystać z usługi wystarczy zarejestrować konto w aplikacji blinkee.city na urządzeniu mobilnym przy użyciu dowolnej karty płatniczej.
- Za odblokowanie hulajnogi zapłacimy 2,50 zł, za pół godziny jej użytkowania ok. 11 zł - informuje Ryszard Płyszewski, manager Blinkee.city Elbląg. - Do tego dojdą systemy rabatowania dla uczestników naszych konkursów czy ulgi dla studentów (15 proc. rabatu). Jest też możliwość płatnej pauzy, gdy chcemy np. zatrzymać się, by porozmawiać ze znajomymi. Możemy pojazd również zarezerwować, gdy w aplikacji widzimy, że jest dostępny za kilkaset metrów - by nikt nas nie wyprzedził.
Jak zapewnia, to hulajnogi najnowszej generacji.
- Mieliśmy ruszyć z wypożyczalnią na początku sierpnia, ale czekaliśmy na poprawione modele, w których zostały wzmocnione pakiety baterii - mówi Ryszard Płyszewski. - Naładowana na ful bateria wystarczy nam na przejechanie ok. 30 km. To zależy jednak od tego po jakim terenie będziemy się poruszać, no i od naszej wagi. Co bardzo ważne - podkreśla - hulajnogi zostały przygotowane do nowej ustawy, która ma niebawem wejść w życie. Pojazdy mogą rozwijać prędkość do 25 km na godzinę.
Wypadki, do jakich doszło w innych miastach (niedawno w Krakowie dorosły użytkownik potrącił 4-latka), uczą, że najważniejsze jest bezpieczeństwo.
Są chętni do jazdy? (fot. Michał Skroboszewski)
- W naszym biurze na Skwerze Pocztowym można nie tylko naładować hulajnogę, ale i przyjść, wypić kawę czy herbatę i porozmawiać - zachęca Ryszard Płyszewski. - Będziemy tworzyć pogadanki z użytkownikami na temat bezpieczeństwa czy kultury jazdy. Na start prowadzimy akcję hulaj po kask i rozdajemy kaski dla użytkowników.
Zanim wyruszymy w drogą, musimy też pamiętać, by poruszać się zgodnie z przepisami - chodnikiem, a jeśli jest droga rowerowa to drogą rowerową.
Zmorą innych miast, w których e-hulajnogi są już popularne, jest porzucanie pojazdów w różnych miejscach.
- W aplikacji widzimy strefę, różowym kolorem oznaczony jest obszar, w którym możemy zostawić hulajnogę, oczywiście równolegle do krawężnika i od strony chodnika, a nie jezdni - instruuje Ryszard Płyszewski
Czy to środek transportu tylko na lato?
- Wszystko zależy od tego, jaka będzie zima, chociaż zastanawiamy się czy w tym czasie nie serwisować pojazdów, by zmniejszyć ich zużycie i jednocześnie zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników - kończy.
Wśród pierwszych użytkowników e-hulajnogi był wiceprezydent Elbląga Edward Pietrulewicz.