Choć od śmierci wielkiego uczonego upłynęły 462 lata, miejsce, w którym spoczywają jego prochy, wciąż pozostaje zagadką. Przekazy źródłowe mówią, że ciało siedemdziesięcioletniego astronoma zostało pochowane we fromborskiej katedrze, przy ołtarzu, którym się opiekował, ale gdzie dokładnie - nie wiadomo.
Poszukiwania grobu rozpoczęły się, za zgodą władz kościelnych, rok temu i trwały dwa tygodnie. Naukowcy przebadali wówczas fromborską katedrę za pomocą georadaru (urządzenia, które lokalizuje przedmioty dzięki emitowaniu fal magnetycznych – przyp. aut.) i rozpoczęli wykopaliska. Okazały się one niezwykle pracochłonne m.in. dlatego, że pod posadzką znaleziono nie jeden, a kilka grobów z różnych epok. Odkryto więc szczątki kanonika Andrzeja Gąsiorowskiego, który zmarł w 1767 roku, kości niezidentyfikowanego mężczyzny, którego wiek ustalono na 40 - 50 lat, a nawet średniowieczny grób dziecka.
Teraz archeolodzy ponownie (choć z powodu komplikacji natury organizacyjnej później, niż pierwotnie planowano) pojawili się na Wzgórzu Katedralnym. Wykop znajduje się na zachód od ołtarza św. Krzyża, który na podstawie danych historycznych i wskazania georadaru wytypowano jako prawdopodobne miejsce pochówku uczonego.
- Spodziewamy się znaleźć tutaj groby kilkunastu kanoników, którzy opiekowali się ołtarzem i jak mówi tradycja byli przy nim chowani po śmierci - mówi prof. Jerzy Gąssowski. - To oznacza duży trud. Każdą czaszkę trzeba bowiem zidentyfikować, sprawdzić, czy odpowiada wiekowi śmierci Mikołaja Kopernika. Jeśli byśmy taką czaszkę znaleźli, potrzebne będą dalsze skomplikowane badania antropologiczne i analizy komputerowe. Ponieważ wiemy, jak wyglądał astronom - istnieją jego liczne portrety - można będzie tą drogą dokonać identyfikacji. Oczywiście pod warunkiem, że natrafimy na jego grób...
Prace archeologiczne zaplanowano na dwa miesiące.
- Miejsce spoczynku Kopernika nie zostało nigdy oznaczone nagrobkiem ani tablicą. Mamy więc cień nadziei, że uchroniło to grób przed straszliwą grabieżą, jaka miała miejsce w katedrze w czasie wojen szwedzkich – wyznaje prof. Gąssowski.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter