Złodzieje kieszonkowi działają wszędzie. Spotkać ich będzie można również w tłoku na cmentarzach. Mogą to być ludzie młodzi, dobrze ubrani mężczyźni, eleganckie dziewczyny, kilkunastoletni chłopcy i dziewczęta, a nawet starsi panowie. Potrafią być mili i grzeczni, chętni do pomocy. Część z nich to profesjonaliści. Działają szybko, często w grupie. Wykorzystują ścisk, aranżują sytuacje absorbujące uwagę osoby okradanej.
Aby nie stać się ofiarą kradzieży należy zachować rozwagę i zapamiętać kilka podstawowych zasad, m.in. nie nosić przy sobie większych kwot pieniędzy, biżuterii i zbędnych w danych okolicznościach dokumentów.
W autobusach kobiety powinny zwracać baczną uwagę na swoje torebki, a mężczyźni na saszetki. Złodziej wykorzystując tłok może przeciąć pasek torebki lub niepostrzeżenie spenetrować jej zawartość.
Atak na babcię
Starsze osoby, które są najbardziej narażone na ataki przestępców, powinny ograniczać wyjścia z domu po zmroku. Jeśli jest to konieczne, należy omijać ciemne uliczki, parki, nieoświetlone bramy. Rozsądniej wybrać drogę dłuższą, ale bezpieczniejszą. Można skorzystać z taksówki, nie warto żałować pieniędzy na przejazdy, gdy istnieje ryzyko stania się ofiarą przestępstwa.
Samochodziarze
Świętoi Zmarłych jest również okazją dla osób specjalizujących się w kradzieżach samochodów. Aby zabezpieczyć samochód przed kradzieżą lub włamaniem należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach: korzystać z parkingów strzeżonych, nie zostawiać bagażu i innych przedmiotów w widocznym miejscu; po opuszczeniu auta należy sprawdzić, czy drzwi, okna, a także bagażnik są zamknięte, zabrać ze sobą radioodtwarzacz, włączyć alarm, bardzo uważnie wybierać miejsce do parkowania - ruchliwy i dobrze oświetlony teren jest najlepszy.
Mieszkanie bez opieki
Osoby, które wyjeżdżają na dłużej, powinny odpowiednio zabezpieczyć swoje mieszkanie przed włamaniem i kradzieżą. W tym celu należy przed wyjazdem sprawdzić, czy zamknęliśmy okna i drzwi mieszkania, nie pozostawiać w mieszkaniu rzeczy wartościowych i dużych kwot pieniędzy, poprosić kogoś z rodziny lub zaufanego sąsiada, aby dopilnował mieszkania. Osoba taka wyjmie listy ze skrzynki, zbierze ulotki spod drzwi, zapali czasami światło w mieszkaniu - czym "ożywi" mieszkanie i da sygnał włamywaczom, że w mieszkaniu cały czas jest ktoś obecny.
Jeżeli mimo wszystko padliśmy ofiarą przestępstwa, należy natychmiast poinformować policję. Nie zacierać śladów popełnionego przestępstwa i starać się zapamiętać jak najwięcej szczegółów mogących pomóc policji w ujęciu sprawcy.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter