Fory dla słabych

8
29.07.2003
Rozmowa z Witoldem Gintowt - Dziewałtowskim, elbląskim posłem z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, wiceprzewodniczącym sejmowej komisji samorządu terytorialnego.
W czasie rozpoczynającego się dziś posiedzenia Sejmu będzie miało miejsce pierwsze czytanie projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu. Na tę ustawę od dawna czekają samorządowcy z całego kraju. Czy czekać na nią powinni także zwykli obywatele? Myślę, że tak, bo jest to konstytucja finansów samorządowych i to ona tak naprawdę będzie decydowała o tym, jakie środki będą dostępne do realizacji własnych zadań gmin, powiatów i samorządów województw, a także jak te środki będzie można planować zarówno po stronie dochodów, jak i wydatków. Zawsze przypominam, że samorządności ma się dokładnie tyle, ile pieniędzy, by tę samorządność realizować. Ustawa dotąd obowiązująca była ustawą periodyczną, miała obowiązywać zaledwie przez dwa lata, a uchwalona w roku 1998 obowiązuje do dziś. Przez trzy kolejne lata obiecywano samorządom, że zostanie przygotowany nowy tekst, który będzie tekstem docelowym, będzie omawiać wszystkie najważniejsze kwestie i który zapewni równowagę po dochodów i obowiązków, jakie samorząd przyjął na siebie. Rząd przygotował taką propozycję już w roku poprzednim, ale zmiany na stanowisku ministra finansów, a z drugiej strony bardzo skomplikowana materia, jaką ustawa będzie regulowała, powodowały, że tekst przyjęty został przez radę Ministrów dopiero parę tygodni temu i oto odbędzie się pierwsze czytanie. Wszyscy mamy nadzieję, że ustawa zostanie w pożądanej treści uchwalona i wejdzie w życie jeszcze przed przystąpieniem do ostatecznych prac nad projektami budżetów. Liczymy, że 15 listopada samorządy otrzymując pierwsze projekty budżetów od władz wykonawczych będą miały możność skorzystania z nowych przepisów. Co nowego zawiera projekt w porównaniu z dotychczas obowiązującymi zapisami? Jest sporo zmian wynikających m.in. z sugestii strony samorządowej. W fazie opracowywania projekt był wielokrotnie konsultowany przez komisję wspólną rządu i samorządowców. Myślę, że zmiany te spotkają się z dobrym przyjęciem. Znacznie zwiększa się bowiem udział strony samorządowej w dochodach wynikających z podatków osobistych i od osób prawnych - z 27,6 proc. do 41,4 - w gminach, w powiatach - z 1 do 10,3 procent, a w przypadku Elbląga będzie to kwota ponad 52 proc. W województwach dochody będą wynikały z udziału w podatku od osób prawnych CIT i wzrosną z 0,5 do 18,4 procent. Poza tym, w tzw. subwencji ogólnej – uzupełniającej dochody samorządu, będzie część wyrównawcza i równoważąca, które przeznaczone będą dla regionów, które osiągają dochody niższe od średniej krajowej. Praktycznie rzecz biorąc, nie będzie powiatu, który uzyskiwałby dochody niższe od 96 - 97 procent średniej krajowej. Powiaty i gminy będą też miały szansę uzyskać dodatkowe dochody wynikające np. z bardzo wysokiego bezrobocia, czy niskiego zaludnienia, a województwa - z powodu niskiego PKB na jednego mieszkańca. Nie ma co ukrywać, nowy sposób naliczania nowych dochodów preferuje województwa najbiedniejsze, najsłabsze. O ile te zmiany mogą realnie powiększyć budżet miasta - takiego na przykład, jak Elbląg? Z szacunków ministerstwa finansów wynika, że pod rządami nowej ustawy, łącznie, samorządy terytorialne mogą uzyskać - w porównaniu do tego, co było dotąd - ponad miliard 700 mln złotych. To duża kwota, która – moim zdaniem - w zdecydowany sposób wzmocni samorządy. A ponieważ można przewidywać, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej wzrosną płace, oznaczać to będzie dalszy wzrost dochodów z podatków dla samorządów.
Rozmawiała Joanna Torsh

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

kitlus bajtus,jak była bieda tak będzie.Kto miał to bedzie miał a biednemu to i wiatr w oczy....
olo (2003.07.29)

info

0  
  0
czy ktoś z wypowiedzi Pana posła cos zrozumiał,czy znowu "bicie piany"?
49 (2003.07.29)

info

0  
  0
Ja bym tak od razu nie prognozował że dochody wzrosną jak wejdziemy do Unii; to na razie propagandowe gadanie, jak z wolnym pzrekraczaniem granicy. Poczekajmy i zobaczymy czy od razu zrobi nam się tutaj dobrobyt.
M.B. (2003.07.29)

info

0  
  0
"Nie ma co ukrywać, nowy sposób naliczania nowych dochodów preferuje województwa najbiedniejsze, najsłabsze" panie posle - zamiast subsydiowac zacofanie (wiadomo kto komu za co bedzie dawal), moze wartoby dac lokalnym spolecznoscia szanse na rozwoj. czy takie pomysly nie wapdaja do glowy naszym politykom?
(2003.07.29)

info

0  
  0
No proszę! Oto nowy środek stymulujący postęp, rozwój, inicjatywę, walkę z bezrobociem. Cyt. „Powiaty i gminy będą też miały szansę uzyskać dodatkowe dochody wynikające np. z bardzo wysokiego bezrobocia, czy niskiego zaludnienia, a województwa - z powodu niskiego PKB na jednego mieszkańca. Nie ma co ukrywać, nowy sposób naliczania nowych dochodów preferuje województwa najbiedniejsze, najsłabsze.” - Znając zaradność naszej Elbląskiej Władzy i jej sukcesy na tym polu, jesteśmy u progu gospodarczego.... rozkwitu!!! :)
oset (2003.07.29)

info

0  
  0
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_030730/ekonomia/ekonomia_a_11.html
(2003.07.30)

info

0  
  0
czas najwyzszy ,bo jak dlugo mamy placic na warszawke.Jestesmy takimi samymi obywatelami pod wzgledem placenia podatkow wiec dlaczego nie mozemy miec tego co szajswarszawka!
elblazanka (2003.07.30)

info

0  
  0
Moim zdaniem jest to wciskanie kitu.Jak mogą wzrosnąć dochody,kiedy obniżymy najwyższe podatki,a innych dochodów nie przybywa bo firmy padają jak muchy?
L.B. (2003.07.30)

info

0  
  0