Ewa Wiśniewska reprezentowała barwy EKS Start Elbląg w latach 1996-2005. - Grałam na pozycji prawej skrzydłowej. Niestety, od roku toczę inną walkę. Jest to walka o życie. Zachorowałam na gruczolaka przewodów żółciowych. Jestem po dwóch seriach chemioterapii, niestety to leczenie nie zadziałało. Guz jest duży, lekarze mówią, że jest nieoperacyjny. Nie wiem, czy otrzymam trzecią chemię. Nie zamierzam się jednak poddać. Chcę żyć, będę szukała innego ośrodka w Polsce lub za granicą, który mógłby mi pomóc. Wierzę, że to nie koniec, mam dla kogo żyć - mówi pani Ewa.
Na dalsze leczenie potrzebne są jednak pieniądze. Pani Ewa obecnie jest na rencie. - Do moich wszystkich znajomych, kolegów, koleżanek, przyjaciół, przyjaciółek i nieznajomych zwracam się z prośbą o udzielenie mi pomocy w trudnych chwilach. Część z was zapewne już wie, że jestem chora na raka. Jest to rak bardzo agresywny i złośliwy, z którym na razie lekarze nie mogą sobie poradzić. Będę musiała szukać pomocy w innych ośrodkach leczenia w Polsce lub za granicą. Przez całe życie ciężko pracowałam i nigdy nie prosiłam o pomoc. Uprawiałam sport przez 15 lat. Zdobywałam mistrzostwa Polski, Puchar Polski. Do dzisiaj żyję sportem pomimo braku możliwości uprawiania go. Stale śledzę poczynania wszystkich naszych sportowców. Dawałam sobie radę sama, ale w aktualnej sytuacji muszę się zwrócić do was o wsparcie. Obecnie przebywam na rencie, która nie wystarcza na życie, leki oraz dojazdy na konsultacje medyczne – czytamy na zrzutce założonej na portalu pomagam.pl
Każdy, kto chciałby pomóc pani Ewie może wpłacić datek. Tutaj link do zrzutki